Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
whoteluwydarzyłosięcoś,czymbylioszołomieni,wracając
doPolski.Początkowomyśleli,żetowłoskiewinopchnęłoich
wswojeramionaiżeżadneniebędziewracałodotego…incydentu?
Stałosięjednakinaczej.Zaczęlisięspotykać.Całybiurowiechuczał
odplotek,alepokilkumiesiącach,kiedyichzażyłośćniezmalała,
komentarze,rozmowywkorytarzachzaczęłycichnąć,ażwreszcie
umilkłycałkowicie.
***
Malwinajeszczedługostałaprzyoknie,choćaudiMarcinajuż
dawnozniknęłozazakrętem.Lubiławracaćwspomnieniami
dopoczątkówichznajomości.
–Och,Karolina,Karolina–powiedziałapodnosem.–Możesz
zakładaćnajwyższeszpilki,najkrótszekiecki,oblewaćsię
najdroższymiperfumami,aleMarcinjestmój–dodała
zprzekonaniem.