Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
antropologasądowego,onbyłjużuznanympatologiem,budzącym
powszechnypostrachzpowoduswojegowybuchowego
temperamentu.Terazmusiałbyćjużsporoposześćdziesiątce,ale
najwyraźniejwcalezwiekiemniezłagodniał.Spoglądałnamniesrogo
spodsiwych,krzaczastychisurowozmarszczonychbrwi.
Miło,żezechciałpandonasdołączyćrzuciłzzamaski.
Niepotrafiłemstwierdzić,czywtymsuchym,piskliwymgłosie
pobrzmiewałaprzygana.Naglewydałomisię,żeznówkącikiemoka
uchwyciłemruchwcieniupoddachem,aleitymrazempostanowiłem
tozignorować.Wystarczającojużsiędziśskompromitowałem.
Dobrze,skorojużwszyscyjesteśmypowiedziałaWard,patrząc
namniezuniesionąbrwiątobierzmysiędoroboty.Nodalej,ruchy.
Bezceremonialnieszturchnęłastojącegooboktechnika
kryminalistycznego.Zrobiłosięmałezamieszanie,wszyscysię
przesuwali,żebyzrobićmimiejsce.Aluminiowepłytkiułożonowokół
zawiniętychwplastikzwłok,przygotowującplatformęroboczą.
Międzyniskimstropemzjednejstronyakominemzdrugiejbyło
jednakbardzociasno,alampygrzałyniemiłosiernie.
Szpitaljestzamkniętyodwielulat,więcbywajątugłównie
włóczędzyićpunymówiłaWard,ajatymczasempodszedłem
bliżej,żebysięlepiejprzyjrzeć.Jeszczeparęmiesięcytemu
odchodziłatuteżgrubszadilerka,alepotemzaczęłysięroboty
rozbiórkowe.Możemymiećdoczynieniaalbozprzedawkowaniem,
albozpróbąukryciatragicznychskutkówostrejwymianyzdań.
Typoweprzyczynyzgonuwkażdejmelinie.Przyjrzałemsię
wysuszonemuciałuczęściowozasłoniętemuplastikowąpłachtą.
Ktotoznalazł,ktośzekipyrozbiórkowej?
Wardpokręciłagłową.
Powinnisprawdzićstrych,alewątpię,czyzapuścilisiętakdaleko.
Nie,tobyłktośztowarzystwaochronynietoperzy.Przyszedł
tunainspekcjęiczekałagoprzykraniespodzianka.
Nietoperzy?
Podobnojesttukolonianiejakichgackówwielkouchów.Wjej
głosiezabrzmiałanutkasarkazmu.Togatunekpodochroną,więc
musimyuważać,żebyimnieprzeszkadzać.
Zerknąłemwciemnośćnadgłową.Awięcteruchyniebyły
wytworemmojejwyobraźni.
Deweloperplanujezrównaćwszystkiebudynkizziemią
iwybudowaćwtymmiejscunowykompleksbiurowyciągnęła
Ward.Mieszkańcysięzbuntowali,więcsprawaznietoperzami