Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DOKTOROCZKO
Mamtrzygłowy.Wkażdejdiabeł.Różniejszyodinnych.Trzech
ich.Towjednejpętlisięniezmieszczą.Tenpolewej,zeskraja,kazał
zabraćnastrychirzucićokomin.Drugi,zprzeciwka,podałsznurek
izawiązałnaszyi.Tylkościągnąłemlejce,jejoczyzrobiłysięduże,
okrąglejsze.Wybałuszone,jakuciebie,panieOczko.Ogromniejsze,
dozapadnięcia.Trzecikończyłzmajchremiteżkazałciąć,bobyła
zaciasna;jeszczenieruszana.Tobrałem,gdynicnieczuła,choć
jeszczeciepła.Wtedykrewmisięrzuciładokażdejgłowy,aczorty
najpierwrechotałyipiłydonieprzytomności.Wszystkietrzy
spęczniałyodtego,panieOczko.Toigłowyteraznapierdalają.
Środkowanajbardziej.Imbardziejniątrykamościanę,tymmniej
huczy.Walęzblachyifrancaodpuszcza.Imwięcejjuchynamurze,
tymmniejwniejdiabliska.Słabnie,kindybałrogaty!
Patrzyszisłuchasz,czytylkopodglądasz?Niemowazciebie.
Znówskrobieszwkajecieozgredzieztrzemamakówkami?Zdiabłami
wśrodku.Wtwoimwariatkowietakiegonietrzymali.Topowiedz,
wktórejgłowiejestemjeszczeja?Boodemniekatmazacząć,tak?
Atychtrzech,tocoznimi?Zapadniasięzarwie;wpętlisięnie
zmieszczą,sznurpęknie,kurwa,tak?Niemrugaj,otwórzgębę!
Nigdziejeszczeniewieszanotrzechnaraz.Nawettutaj,botakich
szubienicniema.Będzieszmiał...Znamibędziekłopot.Igówno
napiszesz.Bojaktegoniezobaczysz,togównonapiszesz,idodupy
twojestarania,panieOczko.
Ijeszczeraz.Zblachy!Okurwa!Jakośboli...Cóżeśtaksię
zmieniłijakbyrozprzestrzenił,Oczko?Trafiłem?Zieloneślepie
naścianieznówrośnie.Rozdziawiagębęimruga.Oko.Jednooko,
drugieitrzecie...Błąkająsięjakskopaneszczury.Doszeregu!Nie
rzępolićogonami!Idawaćtukalifaktora.
Ciąglezagląda.Corazwiększeiczerwieńsze.Jakbytrzydiabły
wjednym.Ktośty?Odpapugi?Nie?A,odRączki,togites.Uważaj,
boślepiewwizyterce,totenodwariatów.Pooczachichpoznaję.
Doktórksiążkęomniepisze.Śpieszysię,jakbynasjutromieli