Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pokielichu,nawetniczegoniezauważył.Wątłedzieckoniemiałosiły
wygramolićsięzbaranicy.Leżałostruchlałenaśniegu,awoddali
słychaćbyłowyciewilków.Ojcieczreflektowałsię,żewsaniach
brakujejegodziecka,dopierogdydojechałdociotki,więc
przestraszony,czymprędzejzawrócił.Paulinawspominasłużbę
ubogatejciotkijakopasmoudręki.Całelato,dopóźnejjesieni
chodziłabosozakrowami.
Kiedyskończyłaszesnaścielat,matkaoddałazaprasowaczkę
dopralniwWilnie.Dziewczynawyróżniałasięspośródswoich
koleżanekdelikatnościąrysów,drobnymidłońmiodługichpalcach,
pewnymspojrzeniem.Byłaładnaiwesoła.Łatwozjednywałasobie
przyjaciół.Wychodziłazdziewczętaminatańce,gdzieniejeden
chłopieczerkałnaniązaciekawiony.Młodzieżbawiłasięwesoło.
Paulinanigdyniezapomni,jakwandrzejkipróbowaławywróżyć
sobiewyglądswegoprzyszłegomęża.Dawnymzwyczajemwłożyła
podpoduszkębukiecikmagicznychziół,awnocyprzyśniłjejsię
narzeczonywczerwonejkoszuli,zgitarąprzewieszonąprzezramię.
Nietrzebabyłodługoczekać,kiedyswegoprzyszłegomężaujrzała
najawie.
BazyliGóreckiniebyłpewienswegopochodzenia.Prawdopodobnie
wywodziłsięzrodurosyjskiegogenerała,któryniechciałpamiętać
opolskichkorzeniachiwierniewysługiwałsięzaborcy,azastłumienie
powstaniastyczniowegowzachodniejWileńszczyźnieoraznaPodlasiu
wnagrodęotrzymałodcaraAleksandraIImająteknadjeziorem
Wigry.DziadekBazylegobyłgłównymintendentemnadworze
wPetersburgu.GóreccyczulisiębardziejzwiązanizRosjąniż
zistniejącątylkowwyobraźniimarzeniachPolską,leczmimo
toBazylimówiłpopolskuibyłkatolikiem.Niewieleteżwiedział
oswoichrodzicach,ponieważzmarli,kiedybyłjeszczedzieckiem.
Opiekowałsięnimstarszybrat.Kiedychłopczykskończyłsiedemlat,