Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Początkowoszliwtrzechkolumnach,alenaoczachobserwatorów
zatrzymalisięibłyskawicznieustawiliwtrzechrozciągniętych
szeregach,jedenzadrugim.Każdyżołnierzmiałwpochwie
naprawymbiodrzekrótkimiecztoskański,niósłteżdługą,
kwadratowątarczęzakrywającąwiększośćjegociała,odramion
pokolana.Nalewymbiodrzewisiałmusztyletoszerokimostrzu,
prawietakdługijakmiecz,zaśnadprawymramieniemdzierżyłdługi
oszczep.
Nagłośnyokrzyktrzylinieruszyływkierunkuustawionych
wszykukukiełitarcz.Wojacyporuszalisięwstałym,miarowym
tempie,niepędzącaninieszarżując,zatokroczącmiarowowcelu
utrzymaniaszyku.Słońcemieniłosięnaichmetalowychpancerzach
iodbijałoodhełmów.
Wtymrównym,przemyślanymposuwaniusięnaprzódbyłocoś
złowieszczego.Dwadzieściametrówodliniiwrogażołnierze
zatrzymalisięjakjedenmąż.Pierwszyszeregwysunąłlewestopy
doprzoduiodchyliłsiędotyłu,szykującoszczepydorzutu.Następnie
cisnąłnimiinatychmiastwznowiłjednostajnymarsz.
Oszczepywbiłysięwlinięwroga.Drewnianetarczeikukłysię
poprzewracały,awliniiobronypojawiłysięsporewyrwy.Apotem,
gdypierwszyszeregzbliżyłsiędowroga,drugicisnąłoszczepaminad
jegogłowami,tworzącwyrwywtylnychszeregachobrońców.
Pozbywszysiębroni,żołnierzepospieszylizatowarzyszami
zpierwszegoszeregu,którychkrótkiemieczewysuwałysięjużzza
podłużnychtarcz,apotemdźgały,cięłyisiekałykukłyocalałe
zdeszczuoszczepów.
Naprzeciągłegwizdnięcieszeregizamieniłysięmiejscamiidrugi,
wcześniejniezaangażowany,podjąłwreszciewalkę,podczasgdy
pierwszysięwycofał,pozwalająctrzeciemuzająćpozycję.Jegodługie
oszczepy,jakdotądbezczynne,wzniosłysięponadszczytwalczącego
szeregu,dźgającnalewoiprawo.
Selethenskinąłzuznaniemgłową,podziwiajączręcznymanewr.
Sprytnepowiedział.