Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Doceniałajegodobrechęci,leczstarałasięmyślećlogicz-
nie.Wiwanbyłranny,jegostanbudziłwniejszczeryniepo-
kój.Bałasięnanimpolegać,ponieważwidziała,jakźlesię
sprawymają.Wcalesiętemuniedziwił.Niebyłwstaniepa-
trzećnanią,nieczującprzytymbólugłowy.
Zobaczyszwyleczonychodparłjednakzprzekonaniem.
Prędzejumrze,niżpozwoliichskrzywdzić.
Pamiętaszmnie,uzdrowicielu?zapytałaniespodziewa-
niedziewczynka,jakbyczekałaztympytaniemjużwystar-
czającodługo.
Kiedyś,gdywpełniuświadomiłsobiewreszcie,jakpotężnejest
działaniejegodaruikonsekwencjejegoposiadania,bałsię,żejeśli
ktośzadamupodobnepytanie,azapewnebędzietojedenzwielu,
będziemógłtylkozaprzeczyć,ponieważniebędziewstaniezapa-
miętaćżadnejtwarzyswoichpodopiecznych.Obawiałsiętakich
chwil,gdyżzdawałsobiesprawę,jakwieleznaczydlatychludzi
spotkanieznim.Każdyznichchciałbybyćzapamiętanyprzez
WiwanaUzdrowiciela.Każdychciałbyćdlaniegokimśwartym
zapamiętania,bymoglizdumąpowiedzieć:„Otak,spotkałemgo
znowu.Zapamiętałmojeimię.Pamiętał,jakspędziłumnieczas.
Pytałoto,oczymrozmawialiśmywtedy.Cozaczłowiek!”.
Onipamiętali.Częstowswychsercachprzechowywalito
wspomnienieniczymskarb,zeszczegółamirozpamiętując
każdąchwilę,któraniestetyzczasemzacierałasięwjegopa-
mięci.Wiedziałotym.Imartwiłsiętym,dopókipierwszy,
drugiikolejnerazynieuświadomiłymu,żejegodar...pamię-
tał.Wystarczyłdotyk,byprzypomniećsobieszczegółyzda-
rzeń,anawetimiona.Przywracałpamięćozdarzeniach,tak
jakpomagałmuustalićprzyczynębóluicierpienia...
70