Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ZCzesławemMiłoszemijegosynaminaÎled’Oléron,1955
Nigdyniedowiedziałemsię,czytataznałpanaCzesławajeszcze
zWilna,czymożezFrancjizczasówwojny.Aniczywogólesię
znali,bomożepoznalisiędopierowtympensjonacienawyspie,choć
takizbiegokolicznościwydajesięmałoprawdopodobny.Moirodzice
nigdyotejznajomościniewspomnieli.Jaktojest,żekiedyjesteśmy
młodzi,jakośnieprzychodzinamdogłowyoczymśzrodzicami
porozmawiaćalbooniniechcąotymmówićakiedyjesteśmy
natogotowi,jużnieżyjąidrzwitezamykająsięnazawsze?Wielelat
później,kiedyfotografowałemMiłoszapodczasjegowizyty
wLubliniew1980roku,niemiałemniestetyokazjipodejśćdoniego
ispytać,czynazwiskoNiedenthaljestmuznaneczynie.Dopiero
kilkanaścielatpóźniejsięudałoispytałemgowłaśnieotonasze
nazwisko,oÎled’Oléroniowakacjew1955roku.Niestety,nic
takiegoniepamiętał.Natejimpreziepanowałściskihałas,asam
Miłoszbyłjużwpodeszłymwieku,więcmożenieskojarzył.Nigdy
zatemsięniedowiedziałem,dlaczegoponadpółwiekuwcześniej
siedziałemprzytakznanejosobie.Skądinąd,czyjawjegowiekubędę
pamiętał,zkimbyłemnawakacjachwtakdalekiejprzeszłości?