Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I
NazywamsięMaryKatherineBlackwood.Mam
osiemnaścielatimieszkamzsiostrąConstance.Często
myślę,żeprzyodrobinieszczęściamogłamurodzićsię
wilkołakiem,bodwaśrodkowepalceobumoichrąktej
samejdługości,alemuszęzadowolićsiętym,czym
obdarzyłamnienatura.Nielubięmycia,psówihałasu.
LubięmojąsiostręConstance,RyszardaPlantageneta
i
Amanitaphalloides
,muchomorasromotnikowego.
Resztamojejrodzinynieżyje.
Ostatnio,kiedyprzeglądałamksiążkizbibliotekistojące
nakuchennejpółce,okazałosię,żeterminichzwrotu
upłynąłprawiepółrokutemu,izastanowiłamsię,czy
wybrałabyminne,gdybymwiedziała,żetobędąostatnie
książkiiżejużnazawszezostanąnanaszejpółce.Rzadko
przenosiliśmyrzeczy;rodzinaBlackwoodównigdynie
zdradzałaskłonnościdowędrówekiprzeprowadzek.
Stykaliśmysięwprawdziezdrobnymi,nietrwałymi
przedmiotami:książkami,kwiatami,łyżkami,aległębiej
tkwiłownasprzywiązaniedotrwałychdóbr.Zawsze
odkładaliśmyrzeczynamiejsce.Wymiataliśmykurzspod
stołówikrzeseł,łóżek,obrazów,dywanówilamp,lecz
onesamezostawałytam,gdziebyły;nigdynie
przesunęłyśmynawetocalszylkretowegokompletu
przyborównatoaletcematki.Blackwoodowiemieszkali
wtymdomuodzawszeiutrzymywaliwnimporządek;
kiedywprowadzałasiętukolejnapaniBlackwood,
znajdowanomiejscenajejrzeczyitakwnaszymdomu
gromadziłysięwarstwydobytkuBlackwoodów,balast
imurobronnyprzedświatem.