Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdziałdrugi
Nazajutrzrano,wrazzinnymiguwerneramioraz
MelindąiClaire,Danielzaprowadziłwspólnych
podopiecznych–wszystkichtych,którzyjeszczeuczyli
sięwdomu,aoprócztegopiętnasto-iszesnastolatków
–doWielkiejSalinaśniadanie.
MieszkałwjednympokojuzRavenemiMorrisem
iwszyscytrzejwiedzieli,żelepiejniezostawiaćpupili
samych.Mielitakżeświadomość,żeobietnicajedzenia
stanowinajsilniejszywabik,którywyciągniechłopców
złóżka,zmusiichdoubraniasięiprzypomnieniasobie
omanierach.
Sadzająchałaśliwączeredęprzystołach,Daniel
zpewnymzdziwieniemzauważył,żestarsiczłonkowie
towarzystwa–wdowa,AlgariaiMcArdle–wyprzedzili
wszystkichpozostałychijużraczylisięciepłymibułkami
prostozpiecaizłocistymmiodemzmiejscowychuli.
GdydostrzegłzaskoczenieDaniela,McArdle
uśmiechnąłsięcierpko.
–My,wnaszymwieku,niepotrzebujemyzbytdużo
snu.
–Ponadto–wdowaprzeszyłaDanielaspojrzeniem
jasnozielonychoczu–cieszymysiędrobnymi
przyjemnościami,którejeszczedajenamżycie.
–Poczymodgryzłamałykęsbułeczki.
Czującsięniepewniepodwpływemjejprzenikliwego
wzroku,Danieluśmiechnąłsię,uprzejmieskłoniłgłowę
izwróciłsięznowukuswoimznaczniemniejpeszącym
podopiecznym.