Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nastolatekpodniósłgłos.Rozumiałajegorozgoryczenie,
Minjimiałaniemiłyzwyczajsłuchaniamuzykinacały
regulatorinieprzejmowaniasiętym,comyśleliinni.Ana-
wetibeztegowtymmałym,dwupokojowymmieszkaniu
ścianyniestanowiłyodpowiedniejosłonyprzedniechcia-
nymidźwiękami.Zdążyłasięjużdotegoprzyzwycza-
ić,wpodobnychsytuacjachpoprostuzakładaławłasne
słuchawkialbospędzałaczaspozadomem.DlaMinjuna,
któryczęściejprzebywałzichsiostrą,jejzłenawykimu-
siałyjednakbyćkatorgą.
–Tenwywiadnapewnoniepotrwadłużejniżgodzi-
nę.Jeślichcesz,możesziśćzemnądokawiarni.
–Niedamjejtejsatysfakcji.
–Jakwolisz.Zjedzcośpożywnegonaśniadanie.
–Znowunicnieprzygotowałaś?–zapytałzrezygnowa-
ny,odrzucającztwarzykołdrę.
–Musiszsięusamodzielnić.Niebędężyćwiecznie–
odpowiedziała,odwróciwszysięwdrzwiach.Kiedyod-
chodziła,usłyszałajeszczejegokrzyk:
–Poprostuprzyznaj,żenieumieszgotować,noona!
LubiłudzielaćwywiadówdlaParkSujin.Takobietaroz-
taczaławokółsiebiedziwnąauręwesołości.Choćciągle
sięuśmiechała,zachowywałaprofesjonalizminiebyłaza-
nadtowścibska.Spotkalisięjużkilkarazyprzyokazjiwy-
daniapłyty,terazjednakchodziłoootrzymanązaledwie
10