Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kugablotom.Zewsząddochodziłystrzępyrozmów:–Błąd
nakliszy…Całyarkuszzepsuty…–Obiegowezkrólową,brunatno-
fioletowyzatrzydzieścicentymów,mamgousiebiewklaserze…
–Kolankosterowałkubrązowej,welwetowejmarynarce.Dziarskistał
pośrodkusporejgrupyimówił:–…falsyfikatymająsfałszowany
nadrukiząbkowaniejedenaścieijedenaścieipół.Prześwitpoziomy
zerawynosijedenkomasześć,awymiarkrzyża,mierzącpoliniach
zewnętrznych,wynosipięćkomadwa.Nadrukiwykonanokolorem
czerwonymlubkarminowym…–Niechtodiabli!–zakląłwduchu
Kolanko–nicnierozumiem.
Uwagęjegoprzykułnachwilęmocnozbudowany,młodyczłowiek
średniegowzrostu,zksiążkąpodpachą.Ubranybyłwwyzywający
kraciastypłaszczoszerokichramionach,zfałdjaskrawego,
wełnianegoszalawyłaniałsięgruby,smagłykark,zcałejjegopostaci
biłasprężona,zmagazynowanasiła.Twarzmłodzieńcaokreślał
złamanypobokserskunos,byłtonoswyjątkowosurowo
potraktowany,zgniecionynaczubkuiwłamanyusamejnasady;nie
ulegałożadnejwątpliwości,żeobrażeniatepochodzązchlubnych
zmagańnaringu.Małe,ciemneoczypoobustronachowego
wyrazistegonosawpatrzonebyłyzcałkowitymoddaniemwpełne
filatelistycznychwalorówgabloty.
–Przepraszamnajmocniej!–zawołałKolanko,odwracającsię
niezręcznieiuderzajączcałejsiłypółobrotukogośwgłowę.
Zapatrzyłsięnafacetaowielemówiącymnosieiterazchwytał
potrąconegoprzezsiebie,niskiego,drobnegopanazaramię,jakby
pragnącuchronićgoprzedupadkiem.
–…Proszęstokrotnieowybaczenie.Tutakciasno…–tłumaczyłsię
Kolanko.Potrąconypodniósłspokojniezpodłogimelonik.–Nie
szkodzi.–Uśmiechnąłsię.–Zdarzasię.–Biednyfilatelista…
–pomyślałzewspółczuciemKolanko–melonik,sztywny,gumowy
kołnierzykzróżkami,sakpaltozaksamitnymkołnierzem,parasol…
Klasycznybuchalterifilatelista.–Doprawdynieszkodzi–dodał
poszkodowany,ocierającskrupulatnierękawemkurzzmelonika–nie
maoczymmówić,proszępana…–Jegożółta,jakbykościanatwarz
omądrych,czarnychoczachwyrażałaswobodnąuprzejmość.Skłonił
sięrazjeszczeKolance,odwróciłsięiruszyłwolnomiędzy
zwiedzających.Właściwiefacetjestosobliwy–pomyślałKolanko
–cośwnimjest.Istotnie–twarzipostaćniskiegopanawmeloniku
nacechowanabyłajakąśostentacyjnąchytrościądośćzawiłego
gatunku,jakbyczłowiektenchciałpowiedzieć:„Patrzcie,jakijestem