Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ztrzechzaborów,rozpoczynaliśmynaukęwobcychszkołachiwobcym
języku,nosiliśmywsobiepozostałościpoglądówwdrożonychnamprzez
obcenarody.Alewierzyliśmy,żezbudujemywspaniałąpolskąflotę
handlowąmimobrakupojęciaoniejiwbrew„mędrcom"kształtującym
opiniępubliczną,żeniemająctradycjimorskichniebędziemynigdy
wstaniestworzyćprawdziwejmarynarki.
PierwszyobcylądwtejpodróżytoNiemcy:Holtenau,wejście
doKanałuKilońskiego.Przerzuconeponadkanałemmostynieznajdująsię
dostateczniewysoko,byśmymogliprzejśćpodniminiezaczepiając
masztami.Musimyspuścićgórneczęścidwóchmasztów,takzwane
bramstengi.Nakażdejsąpodwiereje:bramibombram.Awięcczteryreje
idwiebramstengi–nadół!Jesttopracaprzewidzianawprogramieletniej
praktyki.Wyobraźniatwórcówprogramuzajęćniewychodzijeszczezbyt
dalekopozanaszstaryżaglowiec.Mijanestatki,nawettowarowe,wydają
sięluksusem,najakinasnieprędkobędziestać.Opasażerskich–nawetnie
śmiemymyśleć.
Staramysięwykonywaćwszystkomożliwienajbardziejpo„zejmańsku":
cicho,szybkoisprawnie.Niechcemyprowokowaćdrwiącychuśmiechów,
którychitaknamniktnieżałuje.Polacy–marynarze!Wydajemysię
zabawninietylkownaszymkraju.Tutajteż:Polakomzachciałosiębawić
wmarynarzy...
Wieczoraminazbiórceśpiewaliśmyzawsze„Rotę".Przedzbiórką
wieczornąwHoltenauoficerwachtowyzapowiedział,żeniebędziemy
śpiewali„Roty",lecz–„Tońspokojną".W„narodzie"zawrzało.Skąd
tanagłakurtuazjawobecNiemców?
–Niechwiedzą,żetamtenokresskończyłsięjużbezpowrotnie!Kapitan
służyłwcarskiejmarynarceinieczujesięwidaćPolakiem.Chcesię
Niemcomprzypodobać!–wołalinajbardziejrozgoryczeni,wśródktórych
przeważalici,copochodzilizbyłegozaborupruskiego.
Odzywałysięigłosyodmienne.
–Byliśmykiedyświelkimmocarstwem.JacyNiemcysąidoczego