Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
aleanisłowawięcej.Wówczasspytał,czymówimyponiemiecku?Dalaj
Lamaodpowiedział„tak",alerównieżanisłowawięcej.
Wreszciedyrektorspytałjeszcze,czyznamyangielski?Siaśprzytaknął
izamilkł.Wprowadziłotodyrektorawdoskonałyhumorizacząłnas
oprowadzaćposzkole.Zaszliśmynajpierwdogabinetuelektrotechnicznego.
Wszyscynarazodzyskaliśmymowęizaczęliśmywykazywaćsię
znajomościąoglądanychprzyrządów.Wstydziliśmysięprzyznać,
żepodobnychwnaszejszkoleniemamy,więcwszystko,cokiedykolwiek
widzieliśmyjeszczewgabinetachgimnazjalnychlubdobrzeznaliśmy
zobrazków,natychmiastwniejumieszczaliśmy–itoażwtrzechjęzykach.
Gdykończyliśmyzwiedzanie,dyrektorzdumionybyłbogactwemgabinetów
naszejtczewskiejszkoły.Mysamidziwiliśmysięniemniej,żetakąmasę
gabinetówpotrafiliśmywniejurządzić.
Ładunkuniemogliśmyjakośdostać.Kapitan,korzystając
zprzedłużającegosiępobytuweWłoszech,postanowiłwystaraćsiędlanas
oaudiencjęupapieża.Ówczesnypapieżbyłuprzednionuncjuszem
wPolsce,więcudałosiętęsprawęzałatwić.
NaRzymruszyliśmypoddowództwemsamegokapitana.Poraz
pierwszywystąpiłonnalądziejakobezpośrednionaszprzełożonyoraz
„kierownikpielgrzymki"iniemiałdoświadczeniawprowadzeniuwycieczki
składającejsięzErazmówniezRotterdamuorazTalesówniezMiletu.
WdrodzedoWiecznegoMiastakapitan–napodstawiespostrzeżeń
poczynionychpodczaswędrówkinadworzeciwpociągu–postanowił
wjakiśsposóbzapewnićjednakowąformęzachowaniacałejwycieczki
podczasaudiencjiikazałnamśleponaśladowaćwszystkieswojeruchy.
Wsaliaudiencjonalnej,podczasoczekiwanianawejścieGłowy
Kościoła,kapitandostrzegłkurznaswychpółbucikach.Wyjąłchusteczkę
ileciutkostrzepałdostrzeżonypył.Wtejsamejsekundziewszyscy–jak
jedenmąż–wydobylichusteczkiizaczęlistrzepywaćkurzzobuwia.
Szczękakapitanaprzeleciałana„sztorm".Wyprostowałsięischował
chusteczkędokieszeni.Obiewachtynaśladowałygojakautomaty.Kapitan