Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
prototypachwszystkichmożliwychwypowiedzi.Terazjęzykspuszczony
złańcuchastrukturyponownieweźmierzeczywistośćzawzór,jednaknie
wjejwidzialnymkształcie,alewnieograniczonejwielościiróżnorodności
przejawówistniejącegoświata.
Wtejprzypowieściojęzykuoszustwosięudaje.Kubłajniedziwisię,że
cudzoziemiecznajegojęzyk,zapominaojęzyku,wsłuchanywopowieść
onim.AleteżmowaMarkaniemożesięzatrzymać,bowszaleństwiesy‑
mulacjipodajesięzaświat,zajegomigotliwązmiennośćiniewyczerpane
bogactwo,wobecktórychjestjużnazawszespóźniona.Wefekciesłuchacz
zapominaoszachownicyizanurzasięwwielościwyobrażeń(DKubłajtonął
wmasierzeczy
,jakiemożnabyłoodczytaćnagładkimipustymkawałeczku
drewna”).Mywiemy
,żetoniewznakach,uwolnionychprzezekstatyczne
opowiadaniezwięzieniastruktury
.SfrustrowanemugramatykąnarracjiKu‑
błajowiMarkoproponujeinnąteorięlektury;taką,którejcelemniejest
odkryciematrycygenerującejfabuły
,aleniekończącesiępodążaniezazna‑
czeniami,jakieczytającydostrzeżewdowolnymfragmencietekstu,beztroski
oto,czydadząsięzintegrowaćwjakimkolwiekmodeluinterpretacyjnym.
Odkrywaprzednimsiłęliteratury
,októrejBarthesmówi,że
polegaraczejnaigraniuznakaminiżnaniszczeniuich,naumieszczaniu
znakówwmaszyneriijęzykowej,którejhamulceizaworybezpieczeństwa
wyleciaływpowietrze,krótkomówiąc—naustanawianiuwobrębiesłu‑
żalczegojęzykaprawdziwejróżnorodnościrzeczy5.
Odkądmowadajesięsprowokowaćrzeczywistości,odtądniemajuż
mowyotęsknociedowykryciagłębokichprawjęzyka.Wtensposóbmowa
Dzahaczona”przezrzeczywistośćograłajęzyk,wywiodłagowpoledzięki
wyobraźni,która—jakpiszeMerleau‑Ponty—podobniejakDobraz”
mazłąsławę,ponieważsądzonocałkiemnierozważnie,żerysunekjestkalką,
kopią,rzecząwtórną,aobrazmentalny—tegorodzajurysunkiemwnaszej
prywatnejgraciarni.[…]Malowidło,mimikaaktoraniesąpomocniczymi
środkami,którewypożyczałbyodświataprawdziwegodlaustosunkowania
sięzaichpośrednictwemdorzeczyprozaicznychpodichnieobecność.To,
cowyobrażone,jestznaczniebliżejiznaczniedalejtego,coaktualne:bliżej,
skorojestdiagramemjegożyciawmymciele,jegocielesnymmiąższemczy
teżcielesnąpodszewką,porazpierwszywystawionyminawidok6.
Tasubiektywnośćicielesnośćmowymożemniepogodzićzsobądaw‑
nym,czytającymnamiętnieizmysłowo—zdajesięobiecywaćCalvino.
5R.Barthes:Wykład.Przeł.T
.KoMeNdaNt.DTeksty”1979,nr5(47),s.19—20.
6M.MerLeaU‑PoNty:Okoiumysł.Szkiceomalarstwie.Wybrał,oprac.iwstępempoprze‑
dziłS.Cichowicz.Gdańsk1996,s.25.
12