Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mójbiałybratspotykałsięzniątużprzedtym,zanim
Winetupostanowiłnazawszeodejśćzeświatabiałych
ludzi.Pamiętam,jakbyławściekła,kiedyTen,KtóryMyśli
Szybciejnadobresięzniąpożegnał.DlategoWinetunie
rozumie,dlaczegoTa,KtóraNieUmieSiedziećpojechała
szukaćBasi?PrzecieżgdyBasiawróci,tomójbiałybrat
zniąnapewnobędzie.
AmożeTa,KtóraNieUmieSiedziećliczy,żeznajdzie
dowódnato,żeniemamnakogoczekać?Jacek
wzruszyłramionami.Samniewiem.Tobardzo
skomplikowaneiniemamochotyotymrozmawiać.
Jaksobiemójbiałybratżyczy.Winetuodstawił
zdjęcie,ugryzłpajdęchlebaipopiłłykiemgorącej
herbaty.Niebyłtonapój,któregowtejchwilinajbardziej
potrzebował,alemusiałsięnimzadowolić.Ajeślichodzi
oOldSpejs...
Nowłaśnie,skądmójczerwonybratwie,żeona
naprawdęnieodeszła,żebyzacząćnoweżycie?zapytał
Jacek,przyglądającsięskrawkowipapieru,naktórym
byłowypisanepożegnanieodOldSpejs.Tojejpismo?
Niewidziałemwielusłówskreślonychjejręką.
Akiedyonazniknęła?Takartkawyglądajakbyswoje
przeszła.
Ten,KtóryMyśliSzybciejmarację.Mamjuż
wkieszeniod...WielkiWódzprzezchwilęszukał
wgłowieodpowiedniegookreśleniaczasu,któryupłynął
odzaginięciaOldSpejs,anieznajdującniclepszego,
dokończył:Takartkajestumnieodpoczątkuzimy.
Czylitojużtrzymiesiące.Todlaczegodopieroteraz
WielkiWódzprzychodzidomnie?
Takwpierwszejchwilitosięprzestraszyłem.Ale