Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dziwnymprzyjacielu.Będęmusiałotworzyćokna
iprzespacerowaćsiętrochę,zanimtenzapaszeksię
ulotni”.
PanFryderyknacisnąłklamkę,ponowniewszedł
dośrodkaitymrazemspotkałsiętwarząwtwarznie
tylkozesmrodem,leczrównieżzjegoźródłem.
Co...pantu...robi?wykrztusiłmecenas,ztrudem
powstrzymującodruchywymiotne.
Usłyszałem,żektośwszedł,apotemwyszedłodparł
spokojnieWinetu.Chciałemsprawdzić,czytonie
złodziej.
Alejapytam...copantujeszczerobi?
Ten,KtóryMyśliSzybciejzaprosiłmniedoswojego
wigwamu.
Najakdługo?
nieznajdzieOldSpejs.Mojej
squaw
.
Agdziepanbędziespał?Wtymmieszkaniutylko
dwapokoje.
Ten,KtóryMyśliSzybciejpozwoliłmispaćnaswoim
legowisku.
A...on?Gdziebędziespał.
Niebędziespał.BędziebiegłtropemOldSpejs
znajdzie.
„Cozawstrętnybachor!Żmijawyhodowananawłasnej
piersi!Jakmógłzrobićcośtakokropnego,żebysięmnie
pozbyćzdomu.Alejamupokażę!Niedamsię,niech
onsobieniemyśli.Damtylkotemuoberwańcowiubrania
Jacka,powiem,żebysięwykąpałidobrzewywietrzę
mieszkanie.AjakmnieodwiedzipaniMirska,tokażętej
podróbceIndianinapoprostuwyjśćiwrócićnastępnego
dnia”.