Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WojskoweBiuroHistoryczneicała,bezwyjątku,katedraHistorii
DwudziestegoWiekunaUniwersytecieWarszawskim,jegoAlma
Mater,śmiałysięzjegoentuzjazmu.Wszyscybylipewni,
żezrosyjskiejstronytotylkodyplomatycznywybieg,medialnyPR.
NawetprofesorHersz,szefPiotra,studziłjegozapały,jednakmimo
sceptycyzmuzgodziłsięmupomóc.Tozasprawąjegokoneksji
Piotrowiudałosięwyrobićprzepustkędowojskowegoarchiwum
izdobyćdostępdoprzekazanychakt.Podjednymwarunkiem
badaniabędzieprowadziłniesamodzielnie,awewspółpracy
zWojskowymBiuremHistorycznym.Cokolwiekznajdą,mabyćich
wspólnymsukcesem.
MinąłstacWarszawa–Rembertów”izatrzymałsprzed
opuszczonymszlabanemnaprzejeździekolejowym.Kiedy
przejeżdżałykołoniegokolejnewagony,myślałotym,żenicwtym
miejscunieprzypominałoWarszawy.Niskiebudynki,senneuliczki,
ba,samprzejazdtowszystkobyłowstuprocentachrembertowskie.
Warszawaistniałatutylkoznazwy.Wkońcupociągprzejechał,
szlabansiępodniósł,aPiotrruszył.Pięćminutpóźniejbyłjuż
namiejscu.
ZostawiłsamochódnaparkinguAkademiiSztukiWojennej
iposzedłwkierunkuCentralnegoArchiwumWojskowego,wktórym
miałspędzićnajbliższemiesiące.Gdybybudynektenstałsamodzielnie
gdziekolwiekindziej,robiłbyzapewnewrażenieokazałego.Aletutaj,
nakampusieAkademii,byłtylkojednymzwieluobiektów,które
prześcigałysięwswojejmonumentalności.
Przywejściuwylegitymowałgouprzejmy,siwyochroniarz.
Wstukałjegonazwiskonaklawiaturzeidługosprawdzałcoś
wsystemie.Takdługo,żePiotrzacząłsięmartwić,czyabynie
cofniętomuwostatniejchwilidostępu.Wkońcujednakmężczyzna
wstałodkomputera,nakazałmuspojrzećwkamerkęnakontuarzeijuż
pochwiliPiotrtrzymałwrękutymczasowąprzepustkę.Zbardzo