Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ialbojeobniżają,albonieoczekiwaniepodwyższają.Stosujęrównieżsłowa-pobudki,
toznaczytakiesłowa,któreraptowniebudzączytelnikausypianegorytmemprozy.
Kulawyrytmmojejprozybyłzawszemoimwielkimzmartwieniem.Kłopotem,
któregojednakniechciałemsięnigdypozbyć.Toznaczyczasemgogubiłemna
chwilę,kiedypociągnęłamniejakaśfrazazapamiętanazklasyki,albokiedy
zimitowałemtakzwanąpięknąpolszczyznę,bowkażdymznasdrzemieprzecież
niewyżytyimitator.Alerychłomusiałemwracaćdoswojegorytmu,naswójszlak,co
przypominaciężkitorprzeszkód.
Leczjednegodniadoznałemulgi.Usłyszałembowiemzpłytypatefonowejgłos
MarszałkaPiłsudskiego,megorodaka.Jegozdaniaprzypominałynieforemne,ciężkie
głazywleczonezogromnymtrudemprzezbezdroża.Jegozdaniatobyłyniekończące
siępochodyrzeczownikówiprzymiotnikówmarzącychoczasowniku,którywreszcie
zjawiałsięnakońcu.Awszystkotowypowiedzianebyłowjakimśprzeciągłym
recytatywiejakwefrazietańcówpołowieckich.Takmówilimoidziadkowie,mój
ojciec,mojamatka,wszyscycioryginałowiedawnegoWielkiegoKsięstwa
Litewskiego,októrychjużpisałem,aktórzypatronująmniezwysokościnieba.
*
Jestemproletariuszem.Wmojejprozietakżejestemproletariuszem.Idlatego
przypuszczam,żemarniemuszęwypadaćwprzekładachfrancuskich,wjęzyku
salonów,dyplomacjiiwyższychsfer.Ponieważmamuraznapunkcie
pretensjonalności,ponieważlękamsięwszystkiego,conienaturalne,ponieważ
obawiamsiępopadnięciawpozy,dlategopielęgnujęwsobieowąnierzucającąsięw
oczy,nienachalną,nienatrętnąproletariackość,którąpotroszesobiewymyśliłemjako
sposóbnażycie.Sposóbnażycieintelektualneiartystyczne.
DlategostaramsiępisaćnieBposiada”,tylkoBma”,nieBudałsię”,tylko
Bposzedł”,nieBspożył”,tylkoBzjadł”.
Alecotodzisiejszegonerwowegoczytelnikaobchodzi?
Cierpliwości.Niedługojakopremiędamwytrwałymsporykawałprozypełnej
erotycznychekscesów,nieprzyzwoitychzwierzeńitotalnejsprośności.
*
Kiedyspojrzęczasemukradkiemwstecz,zawstydzamnienaiwnypacyfizm
moichpierwocinliterackich.Skądsięwzięływtedyumnietackliwość,ten
sentymentalizm,tocierpiętniczepostękiwanie?
Myślałemotymbardzodługo.Refleksowegonastroju,przypominającego
powieściniemieckiezlatdwudziestych,możnadostrzecnawetwostatnichmoich
książkach.Skądsięwzięłatapłaczliwośćunormalnego,zdrowegomężczyzny,który
zaczynałpisać,kiedypowstawałyBMedaliony”Nałkowskiej,obozowaproza
Borowskiego,czyBButy”J.J.Szczepańskiego?
Wiemydobrze,jakieprawarządząwpokojowymświecie.Wystarczyzajrzećdo
kodeksukarnegoalbowejśćnachwilędokościołaiposłuchaćkazania.Znamyz
grubszaprawawojenne,awłaściwieograniczenietychprawpodczaswojny.Aleina
fronciedziałażandarmeriawojskowa,prokuratorzy,sądywojenne.
Trochęinaczejbywawpartyzantce.Myślętuopartyzantcezorganizowanej,
zhierarchizowanej,powiązanejwielomanićmizorganizacjąpodziemnąwyposażoną
wszczątkoweorganaprawne.Tamjużwieleparagrafówwszelkichmożliwych
kodeksówulegazawieszeniu.
9