Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nieruchomości.Grubeizapewnebardzouczone
tomiszczemogłoświetniezablokowaćdrzwi,azarazem
staćsięźródłemcennejwiedzy.Zamierzałapoświęcić
kilkanocynaprzeczytanieizrozumieniezawartychtam
informacji.
Uśmiechnęłasięlekko.Możeimieszkaławklitce,ale
przynajmniejsama.Wielerazymarzyłaoosobnym
pokoju,któregoniemusiałabydzielićzsiostrami.
Gnieździłysięnastrychudobudowanymnieumietnie
przezojca,coczyniłoichitakjużnędznydombudowlą
jakzhorrorów.Nieważne,jakdługotamsprzątała,
wpomieszczeniuzawszepanowałnieziemskibałagan.
Siostryrzucałyubrania,butyiksiążkigdziepopadnie.
Wściekałasięiwrzeszczała,alenapróżno.Niktnie
rozumiał,żenieznosichaosuimożenormalnie
funkcjonowjedyniewuporządkowanejprzestrzeni.
Terazwreszciebyłapaniąsamejsiebie,toonaustalała
zasady.Isamadecydowałaoswoimlosie.