Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
oczekuje,aonprzyciskanaszesplecionepalcedoklatkipiersiowej.
Oddałemciswojesercewmomencie,kiedyporazpierwszy
przekroczyłaśprógmojegodomu.Wiedziałem,żezapodartąkurtką
iszerokimispodniamikryjesięidealna,czystadusza,żezrobię
wszystko,abybyłatylkomoja.Niktnieprzeszkodzimiwtym,bym
byłbliskociebie.Będęwalczyłzcałymświatemonasząmiłość.Będę
walczyłzrodziną,przyjaciółmi,wszystkimiludźmi,anawetzsamym
diabłem.Boniktnieodbierzenamtego,comamy,Chloekończy
Andresicałujewnętrzemoichdłoni.Aninasekundęniespuszcza
zemniespojrzenia.
Ciepłełzyobmywająmipoliczki.Łapięurywanyoddech,serce
ścisnęłomisięzemocji.Słowamojegoprzyszłegomężatakie
piękne.Jednaknajważniejszejestto,żemówiprawdę,conieraz
miudowodnił.
Niewierzyłam…Chrząkam,ciężkomiwydusićzsiebiesłowa.
Niewierzyłam,kiedyporazpierwszypowiedziałeś,żechcesz,abym
byłatwojążoną.Myślałam,żetojakaśgłupiazabawa.Jednak
tymówiłeśnajprawdziwsząprawdę.Jesteśczłowiekiemodważnym,
mądrym,owielkimsercuorazczystejduszy.Przeztewszystkielata
udowadniałeś,żetwojamiłośćdomniejestczystaiprawdziwa.
Jawtymmiejscuprzysięgamci,żebyłeś,jesteśibędzieszmoim
jedynym,dokońcażycia.Igdybymmiaławalczyćzsamymdiabłem,
topokonałabymcałezło,bylebyśmytylkobylirazem.Albobym
zginęładodajęciszej,próbującpowstrzymaćdrżenierąk.
Straszniedużotychmetaforzwiązanychzciemnymimocami
dopowiadaniepewniepastor.Możelepiejniekusićlosu?
Andresśmiejesięszczerze.Dołączamdoniego,boobojemyślimy,
żesłowaksiędzatotylkożartnarozluźnienie.Jedynąosobą,którasię
nieuśmiecha,jestwysłannikzła,obserwującynaszbezpiecznej
odległości.