Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
S
spomiędzydrzewwyłoniłosiędziesięciujeźdźców.Jechaliprzed
ierpksiężycaschowałsięwłaśniezazachodnihoryzont,gdy
siebie,dopókinieznaleźlisięnaszczyciewzgórza,zktórego
rozpościerałsięwidoknaZamekAraluen.Jeździecpośrodkuuniósł
dłońwgeścienakazującymzatrzymaniesię.Grupakonnychściągnęła
wodze,byprzyjrzećsięzamkowi.Konieparskałyniecierpliwie
wyczuwały,żetapotężnabudowlaoznaczaschronienie,wodę
ipaszę.
Jeździecpoprawejtego,którydałsygnał,pochyliłsięwsiodle,
uważniestudiującteren,któryprzyjdzieimpokonać.Stokopadał
łagodnie,apotemznowuzaczynałsięwznosić.Gdzieniegdzie
porastałygokępydrzew,tuiówdziewidniałycienistealtany,alenie
zapewniałyoneschronienia.Każdyobserwatorbeztrududostrzeże
jeźdźców.
Zawszenależałozakładać,żeistniejejakiśobserwator.Terazjednak
błoniawydawałysięcałkowiciepuste.Jeśliktośmiałbyich
obserwować,byłbytoczłowiekzzamku,tamzaśspodziewanosiętej
niewielkiejgrupkiuzbrojonychmężczyzn.
Większośćokienbyłaciemnanicdziwnego,zważywszynapóźną
porę.Wzdłużmurów,wregularnychodstępach,ustawionokosze
zżarem,zaśpoobustronachbramy,zamkniętejterazizaryglowanej
wochronieprzedintruzami,migotałypochodnie.
Wszystkowydajesięwporządku,panieoceniłcichojeździec.
Mężczyznaobokniegoskinąłgłową.