Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
byłyświątecznekartkiiżyczenianaDzieńMatki.Zawsze
byłzbytzajęty,gdydzwoniła,abyporozmawiać;
stopniowoograniczałasięwięcdoSMS-ów,naktóreitak
nieodpowiadał,bo,jaktwierdził,kasująsię
automatycznie.
Itakzostałamautomatycznieskasowana
powiedziaładopustejszklankiiponowniesięgnęła
pobutelkę.
Przytrzeciejszklancedoznałailuminacjiidoszła
downiosku,żeodsamegopoczątkujejżycietoczyłosię
nietak,jakpowinno.
Ot,choćbyjejdziwaczneimięskutekpomyłki
prowincjonalnegourzędnika,którypopatrzyłnaświeżo
upieczonegoojca,zmarszczyłbrwiizapytał:„Isadora?”,
akiedyojciecpotwierdziłskinieniemgłowy,urzędnik
spojrzałdorejestruimionisięskrzywił.Potemdorejestru
zajrzałteżrodziciobajpanowieznaleźlimęskieimię
Izydor.Urzędnikwytarłnos,poprawiłokularyistwierdził,
żejeżeliistniejeIzydor,niemażadnychprzeszkód,aby
córcedaćnaimięIzydora,podobniejakistniejeKlemens
iKlementyna,KaroliKarolinaiwielepodobnych.
Dowiedziawszysięotympolubownympostanowieniu,
matkadziewczynkidostałaatakuhisterii,alejużniczego
niemożnabyłozrobić.Córka,któramiałanosićimię
słynnejtancerkiiwtensposóbzaspokoićartystyczne
ciągotymatki,zostałaIzydorą.Dowcipnedzieciaki
zpodwórkasprytnieprzerobiłyIzydoręnaIndorę,
coprawdęmówiąc,pasowałodomałej,bowiemdotknięta
dożywegoczerwieniłasięjakindyk...
Mała,pulchna,czerwonabiegałazaprześmiewcami,
nigdyniemogącichdogonić,nakoniecdałasobie
spokóji...wwiekuczterechlatopanowałasztukę
czytania.
Zamiastgraćnapodwórkuwdwaogniealbozbijanego,
Izydoraspędzałaczaszatopionawlekturach,jakie
wybierałasobiesama.
Wtymsamymczasiejejbratszalałzkolegami,bawiąc
sięwIndian,kowbojówlubkosmonautówizupełnienie