Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
powiedzieć–zrealnymbólem(bóljestzawszerealny,nawetten
urojony).Narkotykdziałał.
MójzwiązekzA.tobyłaniekończącasięudrękaprzerywana
krótkimimomentamiiluzorycznejradości,któraokazywałasię
wkońcupustaipozbawionapodstaw.ŻyciezA.byłopułapką,którą
kochałemmiłościąmasochistyczną.Mojanarzeczonawpadała
wdepresje,oskarżałamnieoto,żeją...kocham,alenietakjakbyona
chciała,długirosły,problemypiętrzyłysięprzednami,ludzieżyczyli
namrozstania,fałszywaprzyjaźńSybillibyłaniczymjad.
TrzymiesiącezRóżąbyłyczasembeztroskiejradości.
Oddychałempełnąpiersią,gotowybyłemprzenosićgóry.Muszę
przyznaćzniesmakiem–nigdyniebyłemszczęśliwszy.
Pamiętamjednozpożegnań,kiedywniedzielnepopołudnie
poweekendziespędzonymwL.,śmialiśmysięzczegoś(czyabynie
zjejojca,któryzwyrazemtwarzyidiotystałnadrabiniewogrodzie
iprzycinałgałęziemoreli?Niewiedzieliśmyjeszcze,żezachwilę
utniesobieopuszekpalca).Byłabliskomnie,oddychałemtymsamym
powietrzemcoona.Gdybypowiedziała:„Chciałabymwypićcałątwoją
krew”,bezwahaniazgodziłbymsię.
Aletobyłochybazbytpiękne,bymogłobyćprawdziwe.Nagle
zdałemsobiesprawęztego,żejeślikomuś–choćbyŚwiątkowi
–mogłoprzyjśćdogłowy,byzaliczyćdnoitraktować
towkategoriach„wyczynu”,torówniedobrzemógłonpomyśleć
ozdobyciudrugiegobieguna–poprzeciwnejstronie.(Miałon–jak
misięwydaje–ambicjępoznaniagranicludzkichdoświadczeń).Taki
szczytszczęścia–czegobyłemwtedypewny–właśniezdobywałem.
Wielkajestpotęgasugestiiimanipulacji.
Najszczęśliwszybyłemzoszustką.Pustesłowaomiłościbrałem
zaoznakiżaruserca,iluzjęuczućzaoczywistość,kłamstwa
zanajczystsząprawdę.Okłamywanydoświadczałemjednakcudu.
Tegoniedałymianiwcześniej,anipóźniejprawdziweuczucia
iautentycznamiłość.Wyciągamwięcmożeniecopospiesznie
wniosek,żewmiłościtaknaprawdęniechodzioszczęście,leczocoś
zupełnieinnego.Odpowiedzi,któreprzychodząminamyśl,