Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
„ka​pi​talnąsyl​wetką”.
Wporządku,skarbuniu.Podajswojenazwiskopanu
Trippowi,aswojąduszęoddajpracyiuważajsię
zazaangażowaną.Wygłosiwszytosatysfakcjonujące
orze​cze​nie,małyczło​wie​czekznik​nąłjakduch.
Lucy,słyszałaśtoimpertynenckie„skarbuniu”?
spytałaChristie,którejpoczucieprzyzwoitościporaz
pierw​szyzo​stałowy​sta​wionenaszwank.
OPanieświęty,nieprzesadzaj,dziecko,wszyscy
dyrektorzytakmówią.Niemająniczłegonamyśli;
przyzwyczajsiędotegoidziękujBogu,żeniemówił
„kochanie”i„najdroższa”ijeszczeciędotegonie
po​ca​ło​wał,jakmiałwzwy​czajustaryVi​ning.
WtymwzględzieChristienajwyraźniejniemogłaliczyć
nazro​zu​mie​nie.
ZgodniezotrzymanymipoleceniamiLucywprowadziła
wsekretysceny,poczymusadowiławkącie,
byprzyjrzałasięobrazom,wktórychmawystąpić.
Christieszybkozrozumiałakoncepcjęswejrolianie
byłatosprawatrudna,bokoncepcjiwcałym
przedstawieniubyłoniewielenastępniezaśsiedziała
iprzypatrywałasięprzybyciuoddziału,któremumiała
dowodzić.Sprawiałonwrażenieopuszczonej,
zaniedbanejzgraiwojowniczek,stłoczonychrazem
iwyglądających,jakbysięobawiały,żejeślisięodezwą,
narusząjakieśzasady,ajeślisięporuszą,pochłonie
jewnę​trzeja​kiejśnie​podej​rze​wa​nejza​padni.
Tymczasemzjawiłsiębaletmistrz,zagrałaorkiestra
iChristiezdałasobiesprawę,żewłaśniemaszeruje
nakomendętamizpowrotem.Zpoczątkuprzeszkadzało
jejiwprawiałowzakłopotaniewyjątkowoniewygodne
poczucieniedorzecznościtejsytuacji;potem,pókijejten
widokniespowszedniał,bawiłabsurdalnykontrast
pomiędzypowagąizatrwożeniemdziewcząttworzących