Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zniepokojemzacieśniającesiękontaktypolityków
ibojowcówżydowskichzpodziemiemkomunistycznym,
zarównozPPR,jakiAL.Zdrugiejstrony,KomendaŻOB,
złożonazkilkuzaledwieosób(Cukierman,Edelman,
Lubetkin),wdodatkuzagrożonychizmuszonych
doukrywaniasię,skoncentrowanabyłagłównie
naprzetrwaniuorazpomocydlaukrywającychsięŻydów
i,jaksięwydaje,niemiałażadnegoscenariusza
„mobilizacyjnego”nawypadekwybuchuwalkwmieście,
mimożetakąewentualnośćprzewidywano.
Początekwalkstanowiłzaskoczenienietylkodla
szeregowychbojowców,aleidlaCukiermana.Postawy
idecyzjezależaływdużymstopniuodokoliczności.Ci,
którzyznajdowalisięwpobliżu,kierowalisiędobazyprzy
ul.Leszno18lubdokwateryBunduprzyŻurawiej.Mimo
żeniebrakowałoobaw,dominowałopragnienie
natychmiastowegoprzyłączeniasiędowalki.
Oówczesnychnastrojachmówiąpozostawioneprzez
żołnierzyŻOBświadectwa.IcchakCukiermanwspominał:
„Jeszczeprzedwybuchempowstaniaczuliśmy,żecośsię
szykuje,aleodokładnymterminiedowiedzieliśmysię
dopierowdniu,kiedywybuchływalki.Miałemszczęście,
żewdniuwybuchupowstaniabyłemwdzielnicy,(…)
któraznajdowałasiępodkontroląpowstańców.(…)nie
mogęmówićoogóleŻydów;mogęmówićtylkoonaszej
grupie.Mamwrażenie,żebyłatogrupanajbardziej
nieszczęśliwa.Byłatogrupabojowników,którzywinnych
warunkach,winnymmiejscuwgetcie,wśródŻydów