Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Czyabynienależałotegowypracowaniaopublikowaćwgazecie?
Rozpoczynałosiętakoto:
Pięknysierpniowyporanek.Dopierowstajesłońce.Astryrosnącenaklombie
pośrodkupodwórzazaczynająwznosićkuniemugłówkiciężkieodrosy.
Jakżetucicho,jakażciszawobejściu.Dookołaaniżywejduszy.Alepocze-
kajmy.Przecieżzachwilęnadejdzieparadziewcząt,zajętebędąprzytym
rozmową.
PomimożeredaktornaczelnyBlombergniebyłsamaniwpełni
profesjonalnymdziennikarzem,anipublicystą,potrafodróżnić
dobrzeprowadzącychopowieśćodpiszącychnieudolnie.Byłato
niezbędnaumiejętnośćwczasach,gdybranżaprasowaewoluowa-
łaodstaroświeckichgazetreprezentującychprogramystronnictw
politycznychkunowoczesnym,trafiającymdocałychrodzindzien-
nikompowszechnym,októrychpoczytnościmiałowkrótcedecy-
dowaćcoświęcejaniżelijedynieogłoszeniadrobne,obwieszczenia,
upartyjnionekomentarzeorazdługieodezwymoralne.Czytelni-
cyprzyszłościłaknęliinformacjiirozrywki.Pojąłtoprzedsiębior-
caBlomberg.
TekstWnaszejzagrodzie,botakitytułnosiłoszkolnewypraco-
wanieAstridEricsson,ukazałsięwΠVimmerbyTidning”7wrze-
śnia1921roku.CzytelnikomzapowiedzianyzostałjakoΠpróba
rzadkichwśdnaszejodziypredyspozycjistylistycznych”
imiałzgrubszawszystko,czegomożnabyłospodziewaćsiępo
wkładziedziennikarstwanastawionegonarozrywkęwnowo-
czesnejgazecie:ekspozycjęzbudowanąwpierwszychzdaniach,
ostrozarysowaneiodrazuzapadającewpamięćpostaci,atakże
pokaźnyjęzykowyładunekwitalnościiemocji.Ponadtoopubli-
kowanewypracowaniepodejmowałouniwersalnewątkitema-
tyczne,zktórymidorośliodbiorcyobupłciiwkażdymwieku
44