Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ijednymtchemchciałamwykrzyczećKonstantemu,
cosądzęojegodżentelmeństwie.
—
Ciao,bella
—dobiegłmnieożywionygłosClaudynki.
—Niewyobrażaszsobie,cosięstało—dodałajednym
zeswoichbardziejsensacyjnychtonów.
—NapotkananaMarszałkowskiejcyganka
przepowiedziałaci,żetwojaprzyjaciółkaurodzi
dziesięciokilogramowetrojaczki—zaproponowałam
grobowymtonem.
—Lukrusiu,czyżbyśczytałakronikękuriozów?
—ZaśmiałasięClaudynka.
—Nie,poprostumamważącekilkadziesiątkilogramów
myśliizłeprzeczucia—odpowiedziałam,machając
rozpaczliwierękąwkierunkukelnera.
—Kochana,musiszsięzrelaksować,napoczątkuciąży
wahanianastrojówtozupełnienormalnenastępstwo
burzyhormonalnej.Najważniejszajestakceptacjatego
stanu.
—Koniazrzędemtemu,ktomiwtymdopomoże
—ironizowałam.
—Zrobiętodlaciebie,
bella
,bowprzeciwnymrazie
twojanerwowośćmożezainfekowaćmózgmaleństwa,
awtedy…
—Onie!Błagam,tylkomnieniestrasz!—przerwałam
kategorycznymtonem.—Jużitakjakoseniorka
rozpłodowa,kiedymyślęozestawieczekającychmnie
badańizagrożeń,chcemisięwyć—jęknęłam,wstając
zkrzesła.
Niebyłampewna,czybardziejmnieirytuje
przekrzykiwaniesiedzącychprzystolikachludzi,czyto,
żeobsługaniewidzi,żesiedzętusamotnajakkołek.
Dotegokołekwpoczątkowejfazieciąży,którejmoże
iniewidać,alejakżewyraźniejączuć.
—No,
darling
,chybarzeczywiściemaszdziśsztorm
hormonalny.WChicagojakaśsześćdziesięciolatka
właśnieurodziładzieckoswojejcórce,aty
mituwyjeżdżaszzseniorkąrozpłodową?—Roześmiała
sięClaudynka.
—WChicagotosobiemogą,wieszco—odburknęłam.