Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
BatonikiAlwaysmiękkiejak
deszczówka
RozdziałI
Towcalenietakiesmutne,jakbysięmogłonapozór
wydawać.Myślę,żeczasamitonawetwesołe.Odczego
sięzaczęłopofyrtaniemojejmamy?Tegoniemogę
wiedzieć,alemyślę,żezaczęłodawaćznaćosobiejuż
wtedy,gdyzemnąwłaśniebyławciążyizastanawiała
się,jakbytunazwaćswojącóreczkę.Miałamoczywiście
byćcóreczką,gdyżjaktwierdziłamojamama
popierwszymdoświadczeniu,czyliurodzeniumojej
siostryMagillidzieciinnejpłcinapewnorodzićnie
potrafiła.
Awięc:musiałammiećimięjużwówczas,gdydaleko
jeszczebyłodomojegoobudzeniaświata.Mamawłaśnie
wtedyczytała
Idiotę
Dostojewskiego,więczupełnie
zwariowaładlakobiettamwystępującychidlaimion,
którenosiły.OmałoconiezostałabymnazwanaAgłają
lubAnastazją,botakiepropozycjebyłyrozważane.
Naszczęściemojasiostra,tenKujonek,maczasami
trochęrozsądku.Zaczęłagłośnopłakać,wykrzywiać
zapewnedziób,jaktomawezwyczaju,imówić,żenie
chcemiećsiostryAgłaianiAnastazji.Skorojużmiałam
zaczynaćsięnaAzostałamAgatą.
Sprawamojegoimienianiejestjednakprostanawet
idzisiaj.OtóżmamaniezawszenazywamnieAgatączy
Agatką.Najczęściejmówi:GagatonkulubAgatonku,
czasamiwrzeszczyGagaton.Kiedyśnazywałamnie
Agatką-Krupczatką,bobyłambardzookrąglutka