Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
14
Wiekklęski?
paczenia”,tymwyraźniejsze,żeniekiedyzbiegającesięzczasem
jegowewnętrznejemigracji.Ponadtoniejestmuzupełnieobca,
cechującadysydentów,pokusauległości,wprowadzeniaswejsztuki
podcudzesztandary.Świadcząotymopowiadaniapublikowane
welwowskich„NowychWidnokręgach”,będącekrótkim,szybko
zaniechanymepizodemideologiczno-artystycznymwtwórczości
pisarza.
Rudnickiwspominawksiążceswojeczasylwowskie:Związek
LiteratówkierowanyprzezOstapaOrtwina,wieczoryliterackie,
spotkaniairozmowyzartystami,klimatbezpiecznychispokojnych
cudzychmieszkań,jeszczeniedotkniętychpogromem.Przedstawia
okruchyzwyczajności,„małewypadki”,którepowinnybyły,jak-
dzi,zostaćopisane„małymsłowem”,wzwykłymichprzebiegu,bez
nadmiernychstarańartysty-konstruktora.JegoobrazLwowasprzed
okupacjiniemieckiejjestinnyodwizerunkówutrwalonychwlitera-
turzeemigracyjnej.Tooczywiste,świadczyprzecieżoodmiennym
doświadczeniupisarza,żyjącegowtedywewzględniebezpiecznym
miejscuiwciążpamiętającegootym,żebyłotojegobezpieczne
miejsce.Podobniejakpotem,powojnie,łódzkaKuźnica.
„Gdyintelektualiścisięgająpopióro,zaczynająwysoko”pi-
szeRudnicki.Jego„małewypadki”i„małesłowa”miałybywięc
stanowićprzeciwwagędlatychwerdyktówwspółczesnychsędziów
historii,którzyoceniająswójudziałwniejtylkowkategoriachmo-
ralnych,filozoficznych,zapominająclubprzemilczającpotrzeby
wstydliwe,choćmożenajważniejsze:chleb,bezpieczeństwo,pracę.
Świadkowietejsamejepoki,usytuowaninajczęściejwrówniebez-
piecznychjakRudnickimiejscach,polatachdemonizująswójczas,
kreująjegoobrazbardziejdostosowanydopowszechnychdziśwy-
obrażeńiocenniżdowłasnych,niepowtarzalnychdoświadczeń.
Pisarzbrutalnieprzypominaapostatom,byzachowaliwłaściwe
miaryocenswejprzeszłości:„Skarżyć,niechajskarżąsięci,cocier-
pieli.Ci,cożarli,niechajmająodwagęmówić:Żarliśmy,byliśmy
tacy,jacybyliśmy”.
Tezjadliweigniewnesłowawyrażajątęsknotęamyślę,żejest
totęsknotanietylkoRudnickiegodowiedzybogatszej,barwniej-
szej,mającejwięcejkształtówodtej,jakądopuszczająpolityczne,
moralneczypsychologicznelimitywalczącychbarykad.Historia
ostatnich40latofiarowałanamróżnorodnedoświadczenia,któ-
rychniedasięzmiksować,ujednolicić,przeobrazićwjedenwspól-