Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
‒Wiesz,żetowszystkotwojawina.–CiotkaBastiana
starałasięmówićżartobliwie,aleminęmiałapoważną,
agłosdrżący.–Tobyłtwójpomysł,żebyPhilip
zamieszkałwtejwspaniałejwillinaLazurowym
Wybrzeżu,wCapPierre.
Bastianodważniezmierzyłsięzotwartąkrytyką.
‒Myślałem,żetomożepomóc.Tomiałbyćsposób
nawyrwaniegozrozbawionegotowarzystwa,żeby
mógłwspokojuiskupieniuskończyćswojąpracę
magisterską.
Ciotkawestchnęła.
‒Wydajesię,żewpadłzdeszczupodrynnę.Być
możeudałomusięuciecprzedElenąConstantis,ale
taFrancuzkajestchybaowielegorsza.
Bastianwzruszyłramionami.
‒Philip,gdziekolwieksiępojawi,zawszebędzie
łakomymkąskiem.
‒Gdybytylkoniebyłtakchłopięcosłodkiinaiwny.
Gdybymiałtwoją…silnąwolę–dokończyłaciotka,
patrzączdumąnaswojegosiostrzeńca.
‒Przyjmętozakomplement–odpowiedziałdwornie
Bastian.–AleiPhilipwydorośleje,niemartwsię
ciociu.
Będziemusiał,pomyślał.Taksamojakon.
‒AlePhilipjesttakiłatwowierny!–wykrzyknęła
ciotka.–Adotegotakiprzystojny!Nicdziwnego,
żewszystkiedziewczętasięzanimuganiają.
Wdodatkubardzobogaty,dorzuciłBastiancynicznie,