Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Naglektośmniechwytaiprzypieramocno
dobetonowejściany.Czujęnasobiedłonieoklepujące
mniezgórynadół,apotemnamoichnadgarstkach
zaciskająsięzimnemetalowekajdanki.
–Mampsa,wabisięLucy.Proszę,nieróbciejej
krzywdy–błagam.
Pochwili,którazdajesiętrwaćcałąwieczność,
zgłębidobiegagłosagentki:
–PUSTO!
Agentruszadokanapy,mocnomnieprzytrzymując
iciągnączasobą.PodbiegaLucyizaczynamnielizać
ponogach.Widzę,żesięboi.Staramsięnierozpłakać.
–Paniewładzo–zwracamsiędrżącymgłosem
domężczyzny,którymnieskułkajdankami.–Może
mipanwyjaśnić,ocochodzi?Musiałazajśćjakaś
pomyłka.
–MollyBloom,zgadzasię?
Kiwamgłową.
–Wtakimrazietoniepomyłka.–Podtykamipodnos
jakiśświstek.Pochylamsięzrękamiciasnoskutymi
naplecachizawieszamwzroknawytłuszczonym
czarnymnagłówku:
StanyZjednoczoneprzeciwkoMollyBloom