Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niestety,pełnapretensjidoniegozato,
żeprzedwczesnąpropozycjązniszczyłcośfajnego,
napytaniadziennikarkidotyczącemiłci,małżstwa
irozwodówodpowiadałachętnieibezzahamowań.
Wsiadładowindy.
Nieukrywałam,comyślęomężczyznach
imałżeństwieprzyznała.
Możeicośtamchlapnęł,alenapewnonie
powiedziałaśO,jużmam.Mężczyznmożnazmieniać
jakrękawiczki.Tuniemacogłówkować,tylkosię
rozwieść,apopodzialemajątkukupićsobiedwarazy
młodszego”.
Czyżbyrzeczywiściepalnęłacośtakiego?!
Hayley,powiedz,żenictakiegoniemówiłaś!
Windazatrzymałasięnapiętrze.
Mogłampowiedziećcośwtymstyluprzyznała,
wysiadając.Alezpewnoścnieoficjalnie,nie
dodruku.
Nieistniejecośtakiegojak„niedodruku”.Nie
zapoznałaśsięzwarunkami,najakichudzielasz
wywiadu?
Wiesz,żeniebyłamwformie.Dopiero
cozerwaliśmyzJamesemiwciążtegonie
odchorowałam.
Samaznimzerwałaś.
Bomisięoświadczyłpowiedziałaciszej.
MiałabysięnazywaćHayleyHannaHealey?Wolne
żarty!Zażadneskarby.ZostanieHayleyHanna,
kropka.Nazawsze.
Jasne,toprawdziwypotwór,skorochciałsięztobą
ożenić.