Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nawschódsłońca.
Zeswojegomiejscabeztrududostrzegłajeźdźca
galopującegotraktemodstronywioski.Nagle
zatrzymałsięnabrzegumorza.Zsiadłzkoniaizaczął
chodzićtamizpowrotempoplaży,jakbyczegośszukał.
Otejporzerokuniebyłabyzaskoczona,aleinie
ucieszyłabysięwizytąposłańcazwiadomościąodojca.
Zmarszczyłabrwi.Wkrótceprzypływsięcofnie,
odsłaniającgroblęułożonązkamieni,awówczas
posłaniecprzejdziewąskąścieżkąwiodącąnawyspę.
Tymczasemmężczyznazsunąłkaptur,spodktórego
wysypałysięlokiwtakimsamymodcieniumiedzi,
cowłosyEleanor.Ucieszyłasięinajejustawypłynął
uśmiech.
Drzwiotworzyłysię,dokomnatyweszłasłużebna,
niosąckoszzdrewnem.
–Spójrz,Jennet–przywołałająEleanor.Wskazała
nakulącąsięwdeszczupostaćicofającesięmorze.
–IdźipowiadompaniąBradshawe,żebędziemymieć
gościanaśniadaniu,apotempomóżmisięubrać.
Muszęwyglądaćdoskonale,abymójbratnieopowiadał
potem,żewiędnęwtymodosobnieniu.
GodzinępóźniejEleanorstaławdrzwiach,
obserwując,jakbratpowoliwspinasięnastrome
wzgórze,przekazawszyuprzedniokoniastajennemu
czekającemuprzybramie.Krętegranitoweschody
ipadającydeszczześniegiemnieułatwiałymuzadania.
Eleanoruśmiechnęłasiędosiebie,widzącdziedzica
baroniiTawstottdyszącegozwysiłku,zzaczerwienioną
twarzą.