Содержание книги
перейти к управлению читателемперейти к навигацииперейти к деталям бронированияперейти к остановкам
–Twojezeznaniebardzomipomogło.Pozatymniemamtunic
doroboty,prawieniktmnienieodwiedza…Noijestemciekawa,
czegochcesz.Dowiedziećsię,jakibyłdlamnieErnest,comimówił
icoobiecywał?–prychnęłaAldona,bezskrępowaniazwracającsię
doJuliinaty.
–PaniAldono–westchnęłaJulia–mamdopaniinteres,
apostępowanieErnestamnienieobchodzi.
–Interes?Ajakitymożeszmiećinteresdokogoś,ktosiedzi
wwięzieniu?–zapytałapodejrzliwieBystrzycka.
–Chcęodkupićodpanipewnąteczkę…–zaczęłaniepewnie.
–A…–Roześmiałasię.–Więcotochodzi.Niejesteśpierwsza…
Aletobiesprzedam,bobyłaśdlamniemiławsądzie.Stotysięcyijest
twoja.
–Chybapanioszalała!–Juliabyłazniesmaczonaofertą.–Niemam
takichpieniędzy.
–Tymożeiniemasz,aledlatwojegodziadkatoniejesttaka
strasznakwota,co?–prychnęłaAldona.
–Mójdziadeknieodkupiłbyjejnawetzastozłotych.Alejachcę
poznaćhistorięswojejrodziny.Muszęwiedzieć,kiedynarodziłosię
wniejzło…–powiedziałacicho.
–Niebierztegodosiebie,mojadroga…–Bystrzyckanieco
złagodniała.–…alewiesz,żeniedługostądwyjdęibędęmusiałajakoś
żyć.Japoprostupotrzebujętychpieniędzy.Jeśliichniezorganizujesz
wciągumiesiąca,sprzedamteczkękomuśinnemu.
–Komu?–zapytałaJulia.
Bystrzyckaodwróciłasięnakrześleipowiedziaładostojącejzanią
strażniczki:
–Koniecwidzenia.Chcęwrócićdoceli.
–PaniAldono,proszę…Muszęwiedzieć,ktochcezniszczyćmojego
dziadka–powiedziałaJulianiemalbłagalnymtonem.
–JulioKunis,MaurycyKunisjużnicnieznaczy…Ajanie
odpowiemnatwojepytaniezprostejprzyczyny:nieznamtychludzi
ipowiemuczciwie,mamgdzieśto,kimsą.Zbieraj,młoda,kasę,
aodkryjeszwieletajemnicdotyczącychswoichbliskich.Auwierzmi,
toniebyłaŚwiętaRodzinazDzieciątkiemJezus.
I.1940
1.Perlice
KorneliaJanion,odkądskończyłapiętnaścielat,uchodziła