Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
Gigi,złaźstamtąd.Skręciszsobiekark!
Gigizręczniewspięłasięposcenicznejkurtynie
dokrawędzistojącegoobok,wysokiegonacztery
metryakwarium.Wieczoremmiaławnimpływać
ubranajedyniewzłotestringi,wtowarzystwiedwóch
pytonów:JackaiEdny.Oczywiście,jeśliwcześniejnie
zostaniezwolnionazpracy.Usiadłaokrakiem
nabrzeguakwariumiwzruszyłaramionami;wspinała
siępolinachodwczesnegodzieciństwa,zarabiając
nasweutrzymaniewcyrkuojca,żadnawysokośćnie
robiłananiejjużwrażenia.Kiedyobiemarękami
złapałakrawędźszklanejtafli,zdołudobiegło
kolektywnewestchnienieulgi.Kilkaminutwcześniej
Susierozpętałapiekło,wrzeszcząc:
Kitajewprzyjechał!Jestnawidowni,nalewo
odsceny!
Dziewczynyzaczęłygorączkowonakładaćdodatkowe
warstwyszminkiipoprawiaćcekinowestaniki.Gigi
zerknęłanaakwarium,zktóregorozciągałsięwidok
nacałąpublicznośćibłyskawiczniewspięłasięnajego
szczyt.Susieniemyliłasię.Wdole,pośródpustych
stolikówikrzeseł,zatopieniwrozmowiesiedzielitrzej
żczyźniotoczeniwianuszkiemumięśnionychzbirów.
Obecnośćochroniarzyniezdziwiłajej,chwilowo
Kitajewnależałdonajbardziejznienawidzonychludzi
wParyżu.Zdrugiejstrony,ztegocoudałojejsię
dostrzec,stojącytyłemdoscenymężczyznasamnie
wyglądałnaułomka.Jasnoniebieskakoszulaopinała