Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Lulufuknęła,alepuściłanogęGigi.
Złaź,Gigi,niejesteśmałpą.
Gigi,widziszgo?Powiedz,tofaktycznieon?Jesttak
przystojnyjaknazdjęciach?chciaławiedziećSuzie.
Gigiwzniosłaoczydonieba.Biednegłuptaski!
Większośćjejkoleżanek,opróczLulu,żyła
wprzekonaniu,żepewnegodniaprzystojnyibogaty
książęporwiejedoswegopałacuipodaruje
imnielimitowanydostępdoswegosercaorazkonta
bankowego.Kitajewmusiałusłyszhałasdobiegający
zzakurtyny,bonaglespojrzałwgórę,wprostnaGigi.
Zaskoczona,niezdążyłaukryćsięzakurtyną.Pożerał
wzrokiem.Gigizakręciłosięwgłowie,ajejspocone
zwrażeniadłonieześlizgnęłysięzkrawędziszklanej
ściany.Jęknęłazprzerażeniem,awtedywydarzyłysię
jednocześniedwierzeczy:Kitajewzmarszczyłgroźnie
brwi,aLulupociągnęłaznowuzakostkę.
Gigizorientowałasię,żenicjejjużnieuchroniprzed
upadkiem.Krzyknęłairunęławdół.