Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niżwrzeczywistości.
Nikt.Niktsięniedowiezapewniłakobieta.
Wotwartychdrzwiachnachwilępojawiłasięniosąca
dzieckopielęgniarka.Dziewczynadrgnęła.
Gdziemampodpisać?spytałaprzytłumionym
głosem.
Kobietapokazałamiejscenadoledokumentu.
Mamnadzieję,żepodjęłapanidecyzjęwpełni
świadomiepowiedziała,gdydziewiętnastolatka
sięgnęłapodługopis.Zchwilągdypodpiszostanie
złożony,niebędziejużodwrotu.Spojrzała
nastojącegowdrzwiachmężczyznę,którykiwnął
głową.
Tak,tak,zdajęsobieztegosprawępotwierdziła
dziewczyna.Jejgłosszeleściłjakjesienneliściesypiące
sięzdrzewzaoknem.Sięgnęłapopióroidrżącąręką
napisałanajpierwsweimię,późniejnazwisko.
Starszakobietawspółczułajej,aleniemogłapomóc.
Takchybabędzienajlepiej.Zobaczypani.Czasleczy
rany.Zczasempanizapomni.
Zapomnę?Dziewczynaożywiłasię,jejoczy
zabłysły.Nigdyniezapomnę.Przenigdy.Nie
zasługujęnadarzapomnienia.