Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
Maj1175r.zamekJutigny,okoliceProvins
wSzampanii
EricdeMonfortdawnojużnieodwiedzałzamku
Jutigny.Chociażkiedyśbyłtojegodom,terazpoczuł
siętutajdziwnieobco.Pozostawiłkoniawpewnych
rękachjednegozestajennychiprzeszedłprzez
dziedziniecwtowarzystwieswojegogiermkaAlarda.
Następnieskierowałsięwstronęschodówwiodących
doWielkiejSali.
Jutignyniezmieniłosięzbytnio;donżonzamkujak
zawszegórowałnadwszystkimdokoła,ajasnykolor
świeżegodrewnanaschodachprowadzącychnamur
kurtynowyświadczyłotym,żehrabiaFaramus
deSainte-Colombedbaotwierdzę.
SirMacaire,zamkowyochmistrzistaryprzyjaciel,
stałwdrzwiachdoholu,pogrążonywrozmowie
zsierżantem.Jegotwarzrozjaśniłasięwuśmiechu.
Eric,dziękiBogu,jesteś!Hrabiasniecierpliwi,
możeszodrazuiśćdoniego.
Najpierwmuszęsięnapićpiwa.Ericpodszedł
dobocznegostolikaichwyciłdzban.Całyranek
spędziłemnatarguwProvinsizaschłomiwgardle.
Hrabianiewspominał,żesprawajestpilna.
Ocochodzi?
Niemogętegowyjawić,chłopczeodparłsir
Macairealetwojepiwomusizaczekać.Hrabia
FaramusihrabinaBarbaraodgodzinyczekają