Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
Nasekwojowychdeskachzalanegosłońcemtarasu
domuZane’aWilliamsanadOceanemSpokojnym
zastukałyobcasy.Gospodarz,któryleżałnaustawionym
wcieniumarkizyszezlongu,usiadłiobserwowałkażdy
krokJessiki,swojejszwagierki,idącejzajegoosobistą
asystentkąMariah.
Czymaprawonadalnazywaćszwagierką?
Zdjąłokularysłoneczne,bylepiejprzyjrzećsię
dziewczynie.Śnieżnobiałabluzka,spranedżinsy
zszerokimbrązowympaskiem,kasztanowewłosy
targaneporywistymwiatremwiejącymodoceanu.
Okularywszylkretowejoprawie,smutekwoczach.
KochanaJess.Jejwidokwywoływałwnimtyle
bolesnychwspomnień,tylewzruszeń.
Tylenostalgicznychuczuć.
PomyślałoBeckonwTeksasie,oswoimranczu
iżyciu,jakiewiódł,iospotkaniuzJanie,siostrąJessiki.
Zjednejstronymiałwrażenie,żeodtragedii,jakasię
tamwydarzyła,tragedii,którazabrałamuukochaną
żonęiichnienarodzonedziecko,minęłyniedwalata,
acaławieczność,zdrugiejmyślał,żeowegodniaczas
zatrzymałsięwmiejscu.Wargimuzadrżały,poczułból.
SkupiłcałąuwagęnaJessice.Niosładużąwalizkę
zkompletu,jakipodarowałjejiJanietrzylatatemu
naichwspólneurodziny.DrugacórkaMaeiHarolda
Holcombówurodziłasiębowiemdokładnietego
samegodniacopierwsza,tylkosiedemlatpóźnej.
Sięgnąłpokuleoparteoszezlongipowoli,bynie