Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Jasne,żebędę–rzuciłLaszlocierpko,leczzarazsię
zreflektowałidodałłagodniejszymtonem:–Ipowiadom
mnie,gdybymmógłzrobićcośjeszcze.
–Oczywiście,oczywiście.Jestemjednakpewien,
żeniebędzietakiejpotrzeby–powiedziałpospiesznie
Jakob,wyraźniechcącjaknajszybciejzakończyć
rozmowę.
Laszlomruknąłcośniezobowiązującoizaczął
rozmyślaćodziadku.Jegohobbykolekcjonerskiedługo
wydawałosięludziomczymśdziwniebezdusznym
ibezsensownym,alepośmierciAnnuskitapowszechna
opiniauległazmianie,podobniejakwszystkoinne.
Pojejpogrzebieżyciewzamkustałosięcoraz
smutniejsze.Janosodszokuirozpaczyprzeszedł
dostanudepresyjnejapatii,którejupływczasunie
potrafiłuleczyć.Takmijałymiesiąceilata.Dopiero
odniedawnazdawałsiępowolipowracać
dorównowagi.Nieoczekiwanymimpulsemstałasiędla
niegolekturakorespondencjizżoną,coprzypomniało
muoichwspólnejpasjidosztuki.
Laszloostrożniezachęcałdziadkadowskrzeszenia
dawnegohobby.KujegozaskoczeniuJanoswyrwałsię
zletarguinieoczekiwaniepostanowił,żezleci
skatalogowanieswoichbogatychzbiorów.Skontaktował
sięzlondyńskimdomemaukcyjnymSeymourizaprosił
jegoekstrawaganckiegowłaścicielaEdmunda
Seymoura,abyodwiedziłzamekKastelyAlmasy.
Laszlosięskrzywił.Cieszyłogoozdrowienie
ientuzjazmdziadka,alejak,ulicha,zdołaznieść
obecnośćtegoobcegowichdomu?
TerozmyślaniaprzerwałmugłosJakoba: