Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
leczzamiastnichoczamiwyobraźnizobaczyłzłociste.
‒ZorganizujceremonięwZahracie,aniewtym
zimnym,pochmurnymkraju–doradziłHamid.
‒Angliamawielezalet.
‒Oczywiście.Przedewszystkimpięknekobiety.
Chciałbym,żebyśpoznałjednąznich.
Idrisosłupiał.
‒Chybawyjątkową,skorocięzainteresowała.
‒Otak–potwierdziłHamid.–Dziękiniej
zweryfikowałempoglądynażycie.
‒Studentkaczyuczona?
‒Nie.Owielebardziejinteresująca.
Idriszaniemówiłzwrażenia.Mężczyźnizjegorodu
zwykleunikalipoważnychzwiązków.Samdonich
wcześniejnależał.Jegoojciecromansowałnapotęgę
nawetpoślubie.Apoprzedniszejk,wujIdrisa,tak
zasmakowałwniezliczonychkochankach,żeniezdążył
przedśmierciąspłodzićlegalnegonastępcy.Dlatego
wybranoIdrisa,ponieważHamida,równiebliskiego
krewnegozmarłegoszejka,władzanieinteresowała.
Zafascynowanyhistorią,zostałnauniwersytecie
ipostanowiłpoświęcićżyciebadaniomnaukowym.
‒Czypoznamdzisiajtocudo?–zażartowałIdris.
‒Wyszładołazienki.O,jużwraca.Prześliczna,
prawda?
Tylkozakochanypotrafiłwypatrzyćobiektswych
westchnieńwgęstymtłumie.Idrispodążyłzajego
wzrokiem,aleniepotrafiłodgadnąć,czykuzynowi
chodziowysokąbrunetkęwczerni,czyoblondynkę
zmnóstwembiżuterii.Bochybanieoroześmianą
kokietkęzwielkimipierścieniaminaprawiekażdym