Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
Toprywatnaplaża…Rosiemusiałapodnieśćgłos.
Potężny,groźniewyglądającymężczyznazacumował
eleganckiczarnyjacht,ignorującjejwołanie
imachanierękoma.
„Przeklęciintruzipowiedziałabyzapewne
nieodżałowanaDonaAnna,pracodawczyniRosie,
ipogroziłabyprzybyszowilaską.Tomojawyspa!
krzyczałananieproszonychgościiwygrażaswą
pomarszczoną,szczuplutkąpięścią.Naglemężczyzna
zjachtuuniósłgłowęizmierzyłRosieprzenikliwym
wzrokiem.Jejciałozareagowałonatychmiastogarnęło
jąprzedziwne,niezrozumiałeuczucietęsknego
pragnienia.Rozsądekpodpowiadałjej,żebyuciekać,
alejejniesławnywśródopiekuneksierocińcaupórnie
pozwalałsiępoddać.Dawnotemuobiecałasobie,
żemimotrudnegostartuwżycienigdyniepozwolisię
uwięzićwrolibezradnejofiary.Pozatymobiecała
świętejpamięciDonieAnnie,żezadbaowyspę.
Niestetyonieśmielającyintruznieprzejmowałsięjej
protestami.
Zmocnobijącymsercempatrzyła,jaknieznajomy
wyskakujelekkozłodziinurkujewszmaragdowej
wodzie.Wyglądałjakgladiator,potężnymiramionami
rozgarniałwodę,błyskawiczniezbliżającsiędobrzegu.
Niemogłaodniegooderwaćwzroku,nigdywcześniej
niezaparłojejtchunawidokmężczyzny.Zdrugiej
strony,miaładopierodwadzieścialat,ajejżyciowe
doświadczeniaograniczysiędoprzedziwnego