Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jedynąprzeszkodąwnapawaniusięchwiląbyła
obecnośćdoktoraLourdesa.PrzynimPortiaczułasię
nieswojo.Szczerzemówiąc,ztegoEastonabyłoniezłe
ciacho.Przystojnyiseksownywswoistynieuładzony
sposób.Bajeczniebogatydziedzicrodowejfortuny
igenialnyweterynarz,specjalistaodrzadkich
iegzotycznychgatunków.
Ataeniepodejrzewającyniczegoojciecdziecka,
którePortianosipodsercem.Tak,dwamiesiącetemu
zdarzyłimsięwczasietropikalnegosztormunamiętny
epizod.Odtamtejnocyzewszystkichsiłstarałasięich
relacjomprzywrócićzawodowycharakter,byzachować
swąztakimtrudemwywalczonąniezależność.Niełatwe
zadanie.TymbardziejżeEaston,gdytylkomyślał,
żeonategoniewidzi,ścigałjąmelancholijno-
zmysłowymwzrokiem.Aletonigdynieuchodziłojej
uwadze.
Portiateżbyłazdania,żelekarzenierosną
nadrzewach.Aletazłotamyślanitrochęniepomagała
jejwogarnięciuchaosu,któryjakjejsięwydawało
zaczynałwkradaćsięwjejżycie.Azanimpowie
swemujednorazowemukochankowi,żebędziemieć
znimdziecko,bardzochciałaokreślićsobiejakąś
własnąwizjęprzyszłości.Czaspłynąłnieubłaganie…
Dozbliżeniadoszłopodwpływemstresuilęku
związanegoztropikalnąnawałnicą.Przypadkowy
numerekniebyłjejtypowymzachowaniem.Ajuż
napewnoniezwłasnymszefem.Byładziewczyną
zzasadamiisamaprzedsobąniechciałaprzyznać,
żeEastonpociąga.Aoddałamusiętylkodlatego,
żebyłtodlaobojgajedynysposób,abyzłagodzić