Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
czerwono.Totu,wtejkatedrze,bogaciimożnitego
światachrzciliswojedzieci,braliślubyiżegnali
zmarłych.Dwustuletnibudynekzszaregomarmuru,
któregowieżycesięgałybłękitnegonieba.
ZdyszanaScarlettzerknęłanazegareknależący
niegdyśdojejmatki.Modliłasię,byniebyłozapóźno.
Przykrawężnikuparkowałstaryrolls-royceprzybrany
wstęgamiikwiatami.Obokczekałszoferwuniformie.
Wszędziewidaćbyłopracownikówochronywciemnych
okularachzesłuchawkamiwuszach.
Awięcuroczystośćjużtrwała.Scarlettstarałasię
otymniemyślećprzezostatnieczterymiesiące,kiedy
zobaczyłaanonsw„NewYorkTimesie”.Aleteraztylko
VinBorgiamógłjejpomóc.
Drogęzastąpiłjejochroniarz.
‒Proszęsięcofnąć
Chwytającsięteatralniezabrzuch,Scarlettzatoczyła
sięnachodniku.
‒Pomocy!Ścigamniejakiśmężczyzna!Próbuje
porwaćmojedziecko!
‒Co?
Wyminęłago,wołając:
‒Niechpanwezwiepolicję!
‒Hej!Niewolno
Scarlettwbiegłanaschodykościoła.
‒Proszęsięzatrzymać.–Pojawiłsięprzedniądrugi
ochroniarzzgniewnymwyrazemtwarzy.Potemsię
odwrócił,słysząckrzykkolegi,któregodwajgoryle
Blaise’azaczęlitłucnachodniku.–Co,dodiabła
Wykorzystujączamieszanie,Scarlettpchnęładrzwi
katedryiweszładośrodka.Przezchwilęmrugała,