Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PanMorycwdomu?
Jakposzedłnasiabas,topewnieŻydyniepuściły,atak,pan
Moryc,niby?
PanMorycwdomu,odpowiadaj?krzyknąłrozwścieczony,
boMateuszbyłzupełniepijany,szedłzanimzeświecąwręku,
rozebrany,zoczamizamkniętymiiztwarząpełnąpoprzysychanejkrwi
isińców.
PanMoryc,nibyjarozumiem,panMoryc,aha!
Bydle!krzyknąłiuderzyłgowtwarzzcałejsiły.
Chłopsiępotoczyłiutkwiłtwarząwdrzwi,którymiwszedł
domieszkaniaBorowiecki.
Morycaniebyło,Baumtylkospałnierozebrany,zpapierosem
wzaciśniętychzębach,nawielkiejotomaniewjadalnympokoju.
Nastole,naziemi,nakredensiestałomnóstwopustychbutelek
italerzy,akomineksamowaraobwiniętybyłwzieloną,długąwoalkę.
Oho,Antkabyła,bawiłsięwesoło.Maks!Maks!zawołałmocno,
potrząsającśpiącym.
Maksanidrgnął,spałnajspokojniejichrapałpotężnie.
WreszcieBorowieckizniecierpliwionydaremnymiusiłowaniami
obudzeniago,bochciałodniegodowiedziećsię,gdziejestMoryc,
porwałgozaramionaipostawiłnapodłodze.
Makszirytowany,żegobudzą,potoczyłsięnakrzesło,schwycił
jeizcałejsiłyrzuciłprzedsiebie,nastół.
Maszty,małpazielona,niebudźipołożyłsięnajspokojniej
naotomanie,ściągnąłsurdut,okręciłnimgłowęispałdalej.
Mateusz!krzyknąłzrozpaczyprawieKarol,widząc,żeMaksanic
nieobudzi.
Mateusz!krzyknąłporazdrugi,podchodzącdoprzedpokoju.
Zarazidę,lecępaniedyrektorze,świecamisięgdzieśpodziała
iszukamiszukam,idęwołałprzezsen,roztrzęsionympijanym
głosem,napróżnostarającsiępodnieśćzpodłogi,gdzieupadłszy
pociosieBorowieckiegozasnął.
Podniósłsięnakolanaipadłzpowrotemtwarząnaziemię,
machającdokołarękami,jakbypływał.
Borowieckipodniósłgo,przyprowadziłdojadalni,postawiłpod