Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
torano,poczynającodpodkładu,zakrywającegoziemisteplamy.
Napoliczkachmalujedelikatnerumieńce,albocienie.Potem
wprowadzakreski,instalujerozmarzoneoko.Możenawetdokleić
rzęsy,któredodadzągłębi,przemieniąjewotchłannejezioro.
Towszystkorazydwa,booczywiścieoczumusibyćdwoje,aby
przywodziłynamyśldwojepiersi,staranniewymodelowanychprzy
pomocystanika.Dokładnieobrysowujekredkąkonturust.Ustamają
byćwabiące,lekkoobrzmiałe,całuśne.Tosięrobiszminką,kolorem
dobranądojakiegośszczegółuubrania.
Takrobiczłowiek,czylikobieta.
Alejeślimarozumtobutydobierzenaznośnymobcasie,dobre
douciekania.Znamto.
Podspodemtrzęsącasięgalareta.Tylezemniezostało,kiedy
musięwyrwałam,temuzorłemnapiersi.
Jużzapowiadali:„StacjaWarszawaCentralna,podróżnych
wysiadającychprosimyozabranierzeczyosobistych”...
Dopadłammojegomiejsca,tamzostałmójciepłypłaszcz,
powinienwisieć,alegoniebyło.Obejrzałamsiędookołapusto.Ktoś
przechodziłizabrał?WysiadłnaZachodniej?Przecieżniebędęsię
rzucaćpocałympociągu...Obsługiniema,konduktordawnoposzedł,
nawetspytaćniemakogo.Obokniktniesiedział.Wkieszeniachnic
niebyło,ot,chustkadonosa,itobrudna.Aletobyłgrudzień,
istrasznachlapa,iśniegzdeszczem.
TowysiadłamjaksierotanaCentralnejbezpłaszcza.
Wracałamdodomuzziębnięta,wsamejgarsonce
inaszpileczkach,boprzecieżbyłamwtedyspecjalniewypicowana
naszkolenie,aniedoucieczki.Nawet,kurczę,miałamtegodnianowe
kolczyki,żebysiępokazać,żeo!Mamwpracywyniki,aleifason
trzymam!Najbardziejsiębałam,żemójmążotworzydrzwi,zobaczy
mnietakispyta:
Acoty,bezpłaszczasięwyrwałaś?Cozaporządki?Skąd
tywłaściwiewracasz?Szkolenie,jakieszkolenie?
Iodrazusięzacznie:podejrzenia,cotyrobiłaś,gdziebyłaś?