Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Hańczy.StukrotnamniejszośćStawuPolskiego.Jedenchojrak
zKirchciałsprawdzićprawdziwośćplotek.Zacząłkopaćrów
odwadniający.Wtedysięodezwałem,żebyprzestał,bozaleje
całykraj.Uciekałwpopłochu!Łatwowassprowokowaćczy
wystraszyć.PodrugiejstroniebyłaaltankaJakuba.Jasiekbył
oniązazdrosny,więcprzyszedłwnocyzsiekierąiporąbał.
Poszukajjejsobienapocztówkach.Pustkaponiejtosłynna
słowiańskagościnność.
Drwiąc,wypuszczałkółkawkierunkuBystrej.
Potemciupagi,swastykiikrzyżyki.Witkacymówiłmi,że
wieczoramitomiejsceuwielbiałMiciński.Jawolęprzychodzić
wcześnierano,nimturyściwstaną.JakŻeromskiiTetmajer.Nie
dajesięjednakoszukaćzalegającejnastawieciszy.Wiem,żewraz
zdeszczempojawiąsiętutajlicznepłazy,któreterazkryjąswe
cielskapodmartwymidrzewami.