Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
całkowitymsukcesemodpowiedział.
Czytoznaczy,żeTomekbędziewidział?
Proszępani,otymwogóleniemamowy.
Obniżyliśmyciśnieniewokuitylkotylemogliśmydla
dzieckazrobić.
Acobędzieznimdalej?Matkaotarłazpoliczkałzę.
Takąoperacjęmożnapowtórzyćciągnąłspokojnie
profesorgdybydoszłodokolejnegoatakujaskry,ale
zakażdymrazempowstajeranai,cosięztymwiąże,
bliznapooperacyjna,którapowodujeubytkiwpolu
widzenia.
Tojakieszanse?pytałaEwazgasnącąnadzieją.
Tylkoleczeniezachowawcze.Musisiępani
przyzwyczaićdomyśli,żezatrzy,możeczterylatasyn
straciresztęwzrokucałkowicieibezpowrotnie.
WciągunastępnegoszpitalnegotygodniaEwaniespała
prawiewcale.Całednizajmowałasiętroskliwie
Tomkiem,anocąpłaczemodreagowywałasześcioletni
stres.Wdzieńwypisumiałazaczerwienioneispuchnięte
oczy.Zaopatrzonawbuteleczkękropliprzeciwzapalnych
zzapasówszpitalnejapteki,wsiadłazsynkiemdopociągu
doPoznania.WdomuwyściskałaMaciejaidwóch
starszychsynówiodrazuzaczęłasprzątać.
Posześciotygodniowejnieobecnościpanidomu
nagromadziłysięogromnezaległości,aleniepoprzestała
naichnadrobieniu.Myła,prała,szorowaławszystko,
cosiędało.Zapamiętałasięwpracyfizycznej,
wreszciepokilkudniachzmęczeniewzięłogóręidługi,
mocnysenprzywróciłjejrównowagę.Terazbyłagotowa
spojrzećwprzyszłość.
Tomekzbliżałsiędowiekuszkolnegoitrzebabyło
zdecydowaćojegoedukacji.Wyrokwarszawskiego
profesorazamykałdzieckudrogędonormalnejszkoły.
WPoznaniuniebyłospecjalistycznejplacówki.Najbliższy
ośrodekszkolno-wychowawczydladzieciniewidomych
znajdowałsięwoddalonychodwadzieściakilometrów