Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iruchy,ajednocześnienaturalność,miękki,ujmującygłos,sta-
rannawymowaidobra,nietylewyuczona,coraczejwrodzona
dykcja(podobniezresztąjakuAlicjiD.),zpewnościąbyłytych
cechsprawdzalnymprzejawem.
ObecniePatrycjaT.byłazaawansowanąstudentkąhistoriisztu-
ki.Wyborukierunkuswoichstudiówdokonałaostateczniewkla-
siematuralnej,kiedymniejużniebyłowtamtymliceum.nBlan-
Bruyn”wystawialiśmyrokwcześniej,gdyPatrycjachodziłado
klasytrzeciej.Nosiładługiewłosygładkozaczesanedotyłu.Tejej
ciemnewłosy,związaneaksamitką,spadającmiękkąpołyskliwą
strugąnaforemneramiona,zdawałysiękołysaćlekkoimiarowo
przykażdymnajdrobniejszymruchujejgłowy.Rzucałosięwoczy,
żebyładziewczynąpoważnąimyślącą,ichociażniewykładałem
wjejklasiefizykiinieznałemjejbliżej,wiedziałem,żenależała
doczołówkinajlepszychhumanistówwszkole,którzyodnosili
sukcesynawieluolimpiadach.Zaczepiłemkiedyśnakorytarzu
wczasieprzerwyizapytałem,czyniezechciałabyzagraćwmoim
dopierocopowstającymteatrzyku.Zaskoczyłamojapropozycja
ipoczątkowowymawiałasiębrakiemczasu,aprzedewszystkim
niedostatkiemuzdolnieńaktorskich.Jazeswejstronyprzewidy-
wałem,żeniepowinnobyćztymnajgorzej.Postanowiłemniere-
zygnowaćitaksięzaczęło.
nBlankęBruyn”wystawiłemzeswoimuczniowskimzespołem
wauliszkołydwudziestegopierwszegomarca,naświętowiosny,
albotakzwanydzieńwagarowicza.Wydarzenienieprzeszłobez
echa.Młodzieżyszkolnejnaogółsiępodobało.Aleniebrakłoteż
głosówkrytycznychzestronywpływowychnauczycieli,nietyle
możetyczącychsamejstronyartystycznej,coprzedewszystkim
duchaiwymowyideowejcałegowidowiska.Niebawemnadmoją
głowązaczęłysięzbieraćczarnechmury.Itakwzwiązkuzwysta-
wionymspektaklem,mniejwięcejwdwatygodniepóźniej,zo-
stałempoproszonydogabinetupanidyrektor.Wciągutamtego
czasu,jakiupłynąłodspektaklu,dochodziłymnieróżnepogłoski,
30