Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
łatane,nicowaneicerowanedoabsolutnychgranic
przyzwoitości;naszeposiłki,dotąditakniewyszukane,
terazwyglądałyskromniejniżkiedykolwiek(zwyjątkiem
ulubionychpotrawojca).Niezwykleoszczędnie
gospodarowaliśmywęglemnaopałiświecamizdwóch
używanychdotychczasświeczadowolićmusieliśmysię
jedną,przyczymkorzystaliśmyzniejtylkowrazie
prawdziwejkonieczności;węgielbyłstarannieukładany
wnapółpustympalenisku,zwłaszczawtedy,gdyojciec
przebywałpozadomem,pełniącswojeduszpasterskie
obowiązkilubleżałwłóżkuzmożonychorobąwówczas
toprzesiadywałyśmy,trzymającstopynakracieprzed
kominkiem,odczasudoczasuprzegrzebującsłabnącyżar
isporadyczniedorzucającdońgarstkęmiałulubdrobin
węgla,bydoresztyniezgasł.Dywanywdomuzczasem
sięwytarłyimiaływsobiejeszczewięcejłatniżnasze
ubrania.Ażebyzaoszczędzićnaogrodniku,Mary
ijawzięłyśmynasiebieobowiązekutrzymywaniaogrodu
wnależytymporządku,natomiastwszystkieprace
kuchenneidomowe,którymniemogłałatwopodołać
jednasłużącanależałydomojejmatkiisiostry.Odczasu
doczasuimwnichpomagałam,aletylkotrochę,bowiem
choćwswoimwłasnymmniemaniubyłamjużkobietą,
onewciążuważałymniezadziecko.Zresztąmatka,która
podobniejakwiększośćrzutkichizaradnychkobietnie
zostałaobdarzonanazbytrzutkimiizaradnymicórkami,
samabędącpracowitą,nigdynieodczuwałapokusy,
byprzekazywaćswojeobowiązkiwręceinnych.Zgoła
przeciwnie:równiechętniedziałałaimyślałazainnych,
cozasiebieiniezależnieodtego,jakiestałoprzednią
zadanie,zakładałaniezmiennie,żeniktnieporadzisobie
znimtakdobrze,jakona.Toteżilekroćoferowałamjej
swojąpomoc,wodpowiedzisłyszałamzazwyczaj:„Nie,
kochana,doprawdynictupotobie.Pójdźipomóżswojej
siostrze.Albozabierznaspacer,boniepowinna